Wpis z mikrobloga

@wybryk_natury robisz zakupy raz na dwa tygodnie, a spozywke typu chleb, kielbaska, ser i warzywa to sobie latasz raz na trzy dni. Gotowanie? Jak nie lubisz to pudła, ale gotowanie da sie ogarnac samemu bez problemu (nienawidze tego robic a i tak mi wychodzi). Zmywanie? Kup se zmywarke i w------e. Sprzatanie? Raz w tygodniu sprzataczka ogarnie cala chate i no problem. A tak wgl to nawet sprzataczki nie trzeba bo mozesz
  • Odpowiedz
@wybryk_natury: mój analityczno autystyczny mózg działa tak że wszystko próbuję sobie ułatwiać i ulepszać druciarskimi sposobami do poziomu absurdu. Dzięki czemu zoptymalizowałem swój czas co do codziennych obowiązków domowych. Najbardziej jednak cierpię jak coś się wymyka rutynie, czyli np mycie okiem, nie cierpię tego.
  • Odpowiedz
@-o_o-: chodzi o to żeby w tym wszystkim nie wydawać fortuny na takie jednorazowe sprzęty, oto chodzi w tym moim posranym umyśle że wszystko musi być szybko tanio i w miarę dobrze.
  • Odpowiedz
  • 0
@Uuroboros na okna robię psikpsik, pół minuty się moczy, wycieram papierem szast prast. Mniejsze psikpsik i wycieram na sucho. Idzie błyskawicznie, tylko dużo papieru schodzi.

Najgorszy jest brak miejsca w domu na zmywarkę: (
  • Odpowiedz
@-o_o-: jak tak robiłem to mi wychodziły okna brudniejsze niż wcześniej. Jak już myję okna to biorę sobie ścierki do wiaderka i w drugim mam wodę z płynem i sobie myję okno tyle razy ile trzeba wykręcam szmaty i myję dalej jak trzeba za to robię to raz na 3-6 miesięcy. Myję płynem do mycia naczyń i octem xD Na płyn do mycia naczyń też mam patent bo kupuję 5litrowe
  • Odpowiedz
@wybryk_natury: xd Jak się wraca zbiorkomem albo jowejkiem czy hulajką, to się potem dyma do sklepu. Wiadomo że ekoeuropejczycy muszą, ale cywilizowany świat po prostu podjeżdża po pracy samochodem do sklepu, żeby kupić najpotrzebniejsze rzeczy i nie krążyć bez sensu.
  • Odpowiedz