Wpis z mikrobloga

Z ciekawości zakupiłem od kolegi @underrated kilka odlewek w tym YSL Kurous (swoją drogą polecam allegrowicza, realizacja szybko i bez problemu, wpadł też gratis). Postanowiłem od razu przetestować YSL. Psiknąłem się i dałem żonie do sprawdzenia, prawie zwróciła obiad. Pomyślałem, że przesadza i sam powąchałem, świat na chwilę się zatrzymał a mi przypomniała się ostatnia wizyta w Toi Toiu wystawionym na 30 stopniowy upał.
#perfumy
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 1
@JonaszSynGrazyny Zgadzam się w 100%. Po pewnym czasie zapach jest wręcz dziwnie przyjemny, ale nie wiem czy wytrzymam z nim cały dzień. Kiedyś na pewno spróbuję i walne kilka strzałów do pracy xD
  • Odpowiedz
@1z100 zapach oszczanych białych kwiatów w miejskim kiblu. Wiele razy do niego podchodziłem ale zawsze przegrywałem. Dla mnie nienoszalny na równi z Joopem Homme.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ucho_igielne Nie ma jeszcze 30, to chyba dlatego nie siadają jej takie klimaty. Założę się że po 50 będzie kazała się psikac tylko tym cudem perfumiarstwa ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz