Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy ktoś z Was miał podobną sytuację w żłobku/przedszkolu?

Dzisiaj spotkało mnie coś, co mnie kompletnie zaskoczyło. Rano (o 9) jak zwykle odprowadziłem dziecko do żłobka - nic nadzwyczajnego. Około 13 moja żona odebrała dziecko i została wezwana do dyrektorki (o 13). Tam usłyszała, że… rano byłem nietrzeźwy. xD

Według jednej z opiekunek czuć było ode mnie a-----l, a ja sam się zataczałem. Szkopuł w tym, że byłem absolutnie trzeźwy i nic takiego nie miało miejsca. Kiedy dostałem telefon od żony, od razu poszedłem do żłobka porozmawiać z dyrektorką. Ostatecznie przyznała, że teraz nie widzi żadnych oznak nietrzeźwości i umieści to w notatce. Między wierszami zasugerowała też, że jedna z opiekunek bywa „nadwrażliwa”.

Najciekawsze jest jednak to, że żonie dyrektorka powiedziała, która to opiekunka, a mi z kolei stwierdziła, że ta osoba miała katar i nic nie czuła... Podobno, zapach alkoholu było czuć w szatni po mojej wizycie i potwierdziły to inne panie.

Sprawa niby zamknięta, ale niesmak pozostał. To dość poważny zarzut i zastanawiam się, co by było, gdybym nie miał jak się bronić. Tym bardziej, że dyrektorka z początku groziła żonie, że jak sytuacja się powtórzy to spotkają nas negatywne tego konsekwencje.

Miałem możliwość podejścia do żłobka 4 godziny po tym fakcie, co całkowicie wyjaśniło sprawę, ale co np. jakby dziecko tam zostało do końca dnia - miałbym jakąś krzywdzącą notatkę.

Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenie? Jakie kroki warto podjąć, żeby uniknąć takich sytuacji w przyszłości?

Ja tutaj balansuje na granicy utraty wiary w dobre intencje, przecież jakby panie opiekunki faktycznie coś wyczuły i miały podejrzenia, mogły mnie po prostu zapytać, jakby były pewne, to mogły zadzwonić po policje :D

Dyrektorka też 15 minut suszyła głowę mojej żonie, zamiast od razu zapytać czy mogę przyjechać. Tak to straszyła ją czym? Ze jak się żłobkowym ciociom będzie jeszcze raz coś wydawać to poniesiemy konsekwencje :D ?

Dzisiaj idę podpisać tą notatkę, więc jakiś update po południu może się być...

#dzieci #zlobek

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Jailer

🥲 Aktualnie wspiera nas średnio 1 osoba w miesiącu, co nie pozwala na pokrycie kosztów utrzymania serwisu. Wspomóż projekt

  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 19
@mirko_anonim to jest śmieszne. Jak miały podejrzenia że jesteś nie trzeźwy to od razu powinny zareagować i się skonfrontować a nie potem kręcić aferę i wydzwaniać do żony.
  • Odpowiedz
myślałeś o tym, żeby pójść na jakąs terapię po rozwodzie?


@asique: i co mam powiedzieć? ze lubie trollować na wypoku? Chyba powinnaś iść ze mna ;D
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nadwrażliwa przedszkolanka sobie coś uroiła i inne panie też od razu sobie wkręciły, że "tak, faktycznie, na pewno, coś jakby czuć". Moim zdaniem przede wszystkim dyrektorka powinna wprowadzić kroki porozmawiania z tą nadwrażliwą nauczycielką, bo jeśli miała podejrzenie, że rodzic jest nietrzeźwy to
1. skoro nic z tym i tak nie zrobiła to mogłaby to zostawić dla siebie
2. Mogłaby chociaż skonfrontować OPA "przepraszam, pan coś dzisiaj pił?". Możliwe
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): Tyle lat cicholurkowania na wykopie i nie przewidziałem, że to zejdzie na wątek żony...
Wyłączmy ten wątek z dyskusji, to tutaj nie jest kwestia. Z żoną stoimy na jednym froncie i nie chcemy mieć z tego powodu żadnych problemów, i dodatkowo chcielibyśmy żeby takie oszczerstwa nie były bezkarnie rozprowadzane.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): Dobra, temat chyba zamknięty. Byłem w żłóbku podpisać notatkę, notatka była troszkę miększa niż dyrektorka wczoraj na spotkaniu z żoną, ale wszystko poprawne i z nazwiskami, kto i jak czuł i co widział. Już wcześniej rozważaliśmy zmianę żłobka, a to tylko nam dodało impulsu, także wyślę im zaraz wypowiedzenie.

Ja rozumiem formalności, ale załatwienie sprawy najgorsze możliwe.

Dzięki @kt13 za konstruktywny
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
utalentowany-fanatyk-75: Nie zostawiaj tego tak! Jakby trafiło się to jakiemuś cichszemu gościowi to by go pewnie zniszczyły.
"Alkoholowy zapach" można produkować bez alkoholu, jak ciało coś przepracowuje, albo miałeś cięższy dzień i przez noc coś się działo, tak samo mogłeś się zataczać ze zmęczenia i po nie wyspaniu.
Nie wspominając już że ludziom odje*bało po koronawirusie i mają skrzywione odbieranie zapachów.
Na twoim miejscu bym zrobił ostrą zadymę szczególnie z tą głupią
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: teraz to ty popłynąłeś. Zniszczyły po podejrzewały że ktoś pije? Niby jak? Jakby babeczka wezwała policje z alkomatem to zamiast podziękować za uwagę i czujność i reakcję to byś ją pewnie po sądach ciągał
  • Odpowiedz