Wpis z mikrobloga

Najpiękniejsze w tym projekcie powszechnego obowiązku publikacji cen ofertowych, wszystkich składowych i historii - jest to, że od momentu wejścia w życie pies z kulawą nogą nie zajrzy do tych biur sprzedaży i jedynym sposobem na ściągnięcie klienta, pozyskania numeru i maila będzie konkurowanie jakością i ceną.

Straszny scenariusz, a jednak.

#nieruchomosci
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mickpl: Nadal, sprzedawanie mieszkań będzie przypominało bardziej sprzedaż samochodów niż, bułek w sklepie w salonach sprzedaży samochodów masz wystawione cenniki. Tylko niesprzedane mieszkanie po roku, jest raczej więcej warte niż samochód. Czy coś się zmieni? No nie, bo będziesz miał na stronie ceny powiedzmy 24m2, ale jak kupisz 10 na zadatku to puszczę ci za 18k, wystawisz na Olx za 20k. Na stronie będzie nadal 24k. A jak zapiszesz się
  • Odpowiedz
@mickpl ceny ofertowe a transakcyjne to co innego.

Ofertowe będą zawyżone o jakiejś 10%, tak jak i teraz. Przecież każdy co idzie do biura dostaje "specjalną ofertę" tzn. domyślny rabat.

Nadal ludzie będą przychodzić i pytać "a może coś taniej", żeby usłyszeć "dla pana oczywiście".

Żeby teraz poznać ofertowe ceny, to nie trzeba chodzić do biura. Wystarczy email lub telefon. A biura jednak po coś istnieją.
  • Odpowiedz
  • 343
Czy publikowanie cen z ostatnich 30dni jakoś mocno wpłyneło negatywnie na branżę retail czy poradzili sobie jakoś?


@barber-barberski: a celem tej ustawy był negatywny wpływ na branże czy większa transparentność informacyjna dla klienta?
  • Odpowiedz
@mk321: czyli deweloperzy będą musieli ze sobą konkurować i walczyć o klienta, bo klient będzie mieć dostęp do informacji o cenie i możliwości negocjacji, zamiast proszenia się o cenę dla każdego jednego boxa dla
Polaka.

Niebywałe
  • Odpowiedz
@json-derollo no tak, nie mówię, że to złe i nie mówię, że to nie poprawi konkurencyjności (łatwiej porównać wszystkie oferty niż prosić się o każdą z osobna).

Ale nie zgadzam się z ekstrapolacją @mickpl, że przez to, że będą ceny na stronie, to nikt nie będzie odwiedzał biur sprzedaży. Bo teraz też nikt nie musi przychodzić do biura sprzedaży, żeby zobaczyć cenę ofertową (bo można ją uzyskać przez emaila
  • Odpowiedz
@mk321: zapomniałem dodaj lennego po "Niebywałe" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wszyscy jesteśmy świadomi że podawanie cen przez developeruchów to powinna być rzecz normalna, a nie metafizyka. Nie dlatego że będzie taniej ale łatwiej. Dzisiaj sprzedaż mieszkania przypomina sprzedaż garnków emerytom na zamkniętych spotkaniach, gdzie wciskają im śmieci z chin z 1000x przebitką, wpychając ich w kredyty na lata. W końcu nie każdy emeryt może sobie pozwolić
  • Odpowiedz
@mickpl: jeśli ceny będą przy każdym ogłoszeniu w internecie to spoko (bo jakiejś tam stronki www której nawet nie trzeba pozwolić być zaindeksowanym przez google to może nie dać się być odnaleźć), ale nie dotyczy to pośredników, więc na portale deweloper może nie dawać ogłoszeń własnych wcale tylko dawać pośrednikom do sprzedaży, a oni mają przecież dowolność w jaki sposób sprzedadzą
  • Odpowiedz