Wpis z mikrobloga

@MakiawelicznyAltruista: ok boomer

Ale to nie stricte kwestia młodych lasek, ogólnie młodych ludzi. I ja się im nie dziwię. Wchodzisz do takiego wielkiego miasta i poznajesz nowe życie. Masz mnóstwo imprez dzięjących się równocześnie praktycznie, mnóstwo miejscówek, sklepów, usług, ludzi - w skrócie mnóstwo wszystkiego, czyli masz WYBÓR.
Sam się przeniosłem z wymarłego miasta do dużego miasta, bo tam ku*wa nic nie dało się zrobić. I reszta ludzi też po
  • Odpowiedz
@kaminarii: Ale jakie to są możliwości? Że mam 20 zamiast 5 biedronek wokół, w których jest ten sam towar i po tej samej cenie? Że mam 3 takie same multikina zamiast jednego z tym samym repertuarem? Że 5 a nie 2 MCDonaldny z tym samym żarciem?

I że jest więcej lasek, ale i tak wszystkie mają takie wymagania i zryty łeb, że z żadną facet związku nie stworzy i są
  • Odpowiedz
Ale jakie to są możliwości? Że mam 20 zamiast 5 biedronek wokół, w których jest ten sam towar i po tej samej cenie? Że mam 3 takie same multikina zamiast jednego z tym samym repertuarem? Że 5 a nie 2 MCDonaldny z tym samym żarciem?


@MakiawelicznyAltruista: xd ty tak serio czy trollujesz?

Pierwsze z brzegu:
- Jakiekolwiek imprezy, eventy, koncerty, wydarzenia. W dużym mieście one po 1 ISTNIEJĄ po 2 jest ich
  • Odpowiedz
@kaminarii: Mieszkam na wsi koło powiatowego i mam w tym powiatowym 3 MCdonaldy do tego w promieniu 20 km od domu jeszcze 3 bo autostrada blisko xD

WYBÓR żeby ostatecznie nie wybrać nic i gnić się na powierzchni wielkości salonu w domu z lat 90 albo jeszcze mniej oglądając netflixa wieczorami co robi i tak znaczna większość osób.

@MakiawelicznyAltruista Nie zrozumiesz oni mają WYBÓR a my w tych małych miastach
  • Odpowiedz
@zulugulubenc2: Kolejny boomer który olał kwestie ludzi/zainteresowań/rozwoju/wydarzeń i sprowadził z powrotem wszystko do konserwy tyrolskiej w dino. Nieźle tam się bawicie, tylko mówię - nie każdy ma z tego radochę jak wy.

WYBÓR żeby ostatecznie nie wybrać nic i gnić się na powierzchni wielkości salonu w domu z lat 90 albo jeszcze mniej oglądając netflixa wieczorami co robi i tak znaczna większość osób.


Tymczasem wszystko zawalone. Grupki na przysłowiowe 'szydełkowanie', puby, wydarzenia.
  • Odpowiedz
@kaminarii: Tylko kiedy ci ludzie w dużych miastach chodzą na te zajęcia z garncarstwa, czy RPG, jak o 5 wstają, żeby dojechać do pracy a o 19:42 wracają do domu, bo korki, albo zatrzymanie na każdym przystanku i jeszcze o biedre trzeba zahaczyć. Bo chyba nie powiesz mi, że już 80 procent populacji pracuje zdalnie.
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista: Kolejne bzdury, bo nie każdy wraca do domu 3h. Po pierwsze, są zdalni. Po drugie, są ludzie co mają bliżej pracę. Po trzecie, te legendarne korki to nie zawsze i nie wszędzie - są konkretne miejscówki które są zawalone. Po czwarte, jak człowiek potrafi ustawić sobie dzień to znajduje czas i na życie po pracy, lol.

Ja aktualnie wracam do domu 15 minut. Wcześniej jak jeździłem komunikacją, to było
  • Odpowiedz