Wpis z mikrobloga

@ryszard-kulesza: W sumie ma to sens, chociaż nie pamiętam tego dialogu z Teresa. Na początku jak pierwszy raz wjeżdżało się do Kuttenberga spodziewałem się dialogu, cutscenki, jak w RDR2 jak pierwszy raz wjeżdżało sie do Saint Denis. A czegoś takiego nie było. Jak był już ze starym to w sumie nic dziwnego - nic go nie zaskoczyło
  • Odpowiedz
wyprawa na przynajmniej kilka godzin


@ppiasq: Przypominam że przed KCD1 zarówno Henryczek jak i jego stary Marcin to byli mimo wszystko kmioty nieposiadające takich luksusów jak koń, więc raczej stawiałbym że dojście do Kutnej Hory ze Skalicy, ewentualny nocleg, załatwienie kowalskich spraw to dla takiej średniowiecznej klasy pracującej wyprawa na 2-3 dni :)
  • Odpowiedz
@Sen_Jak_Prawdziwy: ja chyba 3 razy podchodziłem i za 4 w końcu się przełamałem :) Aktualnie w to gram, jestem już za połową. Mnie najbardziej odrzucała trudność walki i limit zapisów. Jednak z czasem zdobywanie zbawiennych schnapsów staje się dużo prostsze. A co do walki to jak Henryk nauczył się obrony to walka stała się już prosta (no może poza walką z wieloma przeciwnikami, tego do tej pory do końca nie
  • Odpowiedz
  • 12
@ryszard-kulesza ale Henryk z Ratajów jedzie najpierw do na zamek Trosky a to jest ponad 100km dzisiejszą siatką dróg, wtedy pewnie dużo więcej bo przeszkody terenowe czy mosty na rzekach.
Więc typowym tempem podróży to mogły być nawet 4 dni drogi
  • Odpowiedz
świat był kiedyś nieco mniejszy a takie 20km to może nie jakoś daleko ale na nasze to by było ze 100km xD


@Hadolf_Itler: Ja pozwolę się nie zgodzić. Przy większych odległościach możesz mieć rację, ale 20 km to mógł pańszczyźniany chłop iść na pole Pana i z powrotem.
  • Odpowiedz
@Tytanowy nie no to jest ogromna odległość żeby iść 4h na pole i potem robić jeszcze do nocy i powrót. Nie przesadzajmy, to byłoby totalnie nieefektywne ale ktoś z większą wiedzą potrzebny
  • Odpowiedz