Wpis z mikrobloga

@Ramadamadingdong Przykro mi z powodu odejścia Twego Taty (,)

Jednak jest różnica między żegnaniem rodziców kiedy samemu ma się 50 lat, a sytuacją w której dochodzi do tego momentu samemu będąc młodym człowiekiem.

Najważniejsze byś wspierał mamę i ogarnął wszystkie sprawy związane ze spadkiem. Reszta jakoś się ułoży z czasem.

Emeryturę Taty może niejako przejąć mama. Nie będzie to 100% zwykłej emerytury, ale da Twej mamie bezpieczeństwo
  • Odpowiedz
@DonTadeo: dzięki, jestem ogólnie dosyć odporny na stres, także nie martwię się o papierologię, martwię się o to, żeby nie ześwirować (albo moja mama). Nawet banalna kwestia samochodu - kupił sobie w 2020 roku VW T-Roc'a z salonu. I teraz co? Mam po jakimś czasie zacząć tym sobie jeździć jakbym ja ten samochód kupił i jakby to było moje (a nie jego) marzenie? Czuję nieskończoną przykrość i bezsens, to chyba
  • Odpowiedz
@Ramadamadingdong: Miras, z tego co piszesz to jednak "dożył". Syn odpowiedzialny, wykształcony, wydajesz się ułożoną i ogarniętą osoba. Dla rodzica nie ma znaczenia wysokość emerytury, tylko to czy jak coś się stanie to jego dziecko da radę. Ty dasz. Trzymaj się mocno.
  • Odpowiedz
@bylem_simpem: Najbardziej szkoda, że dobry człowiek odszedł ale odnośnie tej emerytury to nawet jakby 5 lat ją brał to gdzie tu sprawiedliwość skoro jego składki przy takiej emeryturze musiały być kolosalne względem tego co by wziął. Chłopu brali z każdej pensji na emeryturę (oraz rentowe którego nigdy nie użył zapewne) I nagle te pieniądze wyparowują- rodzina grosza z tego nie zobaczy. I tak oto około 25% mężczyzn w tym kraju
  • Odpowiedz
Najbardziej szkoda, że emerytury nie dożył


@bylem_simpem: poczytaj statystyki jak to jest z tym korzystaniem z emerytury.
Inna sprawa, że niektórym na emeryturze przestawia się mindset i może to głupie, ale ta praca której nie lubili nakręcała ich sens codziennego życia, a tu nagle pustka.
  • Odpowiedz
Najbardziej szkoda, że dobry człowiek odszedł ale odnośnie tej emerytury to nawet jakby 5 lat ją brał to gdzie tu sprawiedliwość skoro jego składki przy takiej emeryturze musiały być kolosalne


@ThinkBackwards: Mnie na dziś w ZUS wyliczają prawie 14k PLN emerytury, płacę podatki od 19 roku życia, całe życie max ZUS. Mój młodszy jest w wieku opa. Ciesze się, że młodo miałem dzieci, jakbym kropnął w kalendarz za 10 lat
  • Odpowiedz
@Astygmatyk: bardziej chodzi o przywiązanie emocjonalne. Miesiąc temu mówiłem ojcu "od października szukamy auta", bo marzyła mi sie C klasa do 40k, a teraz... zostało mi prawie nowe auto, którym jeździł mój nieżyjący ojciec. Zdrowy rozsądek karze je wykorzystać, a nie sprzedawać za pół ceny, ale z drugiej chciałem coś swojego
  • Odpowiedz
Co on miał z tego j------o życia skoro gdy urodził mu się syn to n-------ł nadgodziny jak wół, a potem chciał tylko doczekać emerytury. I jak to mówił "wreszcie gdzieś pojechać, coś zobaczyć".


@Ramadamadingdong: takie pokolenie naszych rodziców. Dlatego nie dziwię się młodym ludziom teraz (i w sumie sam też się tak staram) że trzeba żyć tu i teraz a nie tam i potem. Jak najwięcej przeżyć, zobaczyć, spróbować a
  • Odpowiedz
@bardzospokojnyczlowiek: Dokładnie tak. Nie warto odkładać planów i marzeń na emeryturę oszczędzając na nią przez większość część życia - liczenie cyferek na koncie i odmawianie sobie przyjemności kompletnie nie ma sensu biorąc pod uwagę, że w życiu nic nie jest pewne (poza dwiema oczywistymi rzeczami).
  • Odpowiedz
@Ramadamadingdong: Na śmierć rodziców nie da się przygotować. To znaczy każdy wie, że kiedyś to nastąpi ale jeden będzie żył z tymi myślami 50 lat, a inny doświadczy tego będąc przestraszonym jeszcze dzieckiem. Zawsze będzie to niespodziewane i przykre. Myślę, że jeszcze nie zeszły z ciebie emocje związane z szokiem i nie raz zapłaczesz w najbliższym czasie. W każdym razie dajcie sobie trochę czasu ale później trzeba zacząć żyć. Ponieważ
  • Odpowiedz
@Ramadamadingdong: Trzymaj się, jeśli masz rodzeństwo, które się jeszcze uczy może skorzystać z renty. Jeśli byś chciał jakiś rad w sprawach związanych z załatwianiem, czy po prostu pogadać wal śmiało, sam miałem podobną sytuację niecałe dwa miesiące temu. Przyjdą różne emocję, mama pewnie też będzie potrzebowała trochę zrozumienia, ale tak jak ktoś pisał wcześniej nie daj sobie wejść na głowę to też twój czas pożegnania i przeżycia emocji. Z tym
  • Odpowiedz