Wpis z mikrobloga

#trans #transseksualizm #transgender #teczowepaski #mtf

Wracam z obiecanym wpisem. Byłem na drugiej wizycie u psycholoszki , potem u innej, od każdej usłyszałem to samo: tego się nie wyłączy, tego się nie wyleczy, to będzie trwało i będzie coraz bardziej dokuczać.

Łudziłem się że inny lekarz postawi inną diagnozę, niestety tak się nie stało, chyba podświadomie liczyłem na to że mi to wyłączą i wszystko będzie git. Zamiast tego zaproponowano mi terapię zmiany płci jako możliwe rozwiązanie, bo nie wiadomo jakie są przyczyny transseksualizmu i nie ma na to lekarstwa.

Postanowiłem powiedzieć o tym żonie, ale nie mam odwagi się zebrać, i czekam na ten odpowiedni moment który zapewne nigdy nie nadejdzie.
Za tydzień jadę na kolejna wizytę, w celu wystawienia opinii psychologicznej, potem diagnostyka i badania. Następnie planuję zapisać się na grupę wsparcia z innymi osobami takimi jak ja, i podjąć decyzję co dalej mam ze sobą zrobić.

Bo nie chcę reszty życia spędzić na zapijaniu depresji, wydaje mi się że lepszy jest trans "ojciec" i "mąż" który kocha swoją rodzinę i dba o nich jak najlepiej umie, niż pijak / narkus który jest obecny w domu tylko ciałem.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wydaje mi się że lepszy jest trans "ojciec" i "mąż" który kocha swoją rodzinę i dba o nich jak najlepiej umie, niż pijak / narkus który jest obecny w domu tylko ciałem.


@CoSieZeMnaDzieje: Mnie też się tak wydaje, niestety życie to nie bajka czy film, więc przygotuj się na najgorsze opcje, tak żeby potem nie cierpieć z innego powodu równie mocno. Żeby nie było, nie zniechęcam, też uważam że trzeba
  • Odpowiedz
@fizzly: mądrze mówisz, nie chce aby lekarstwo bylo gorsze od choroby. Dzieci są małe a żona raczej tolerancyjna.
Mimo wszystko masa rzeczy moze pojsc nie tak, wlacznie z rozwodem i zmianą pracy, ktorej poswiecilem ostatnie 2 lata zycia. Wiem ze ludzie mogą zacząć mnie unikać, sporo osób sie odwróci lub zerwie kontakt
  • Odpowiedz
@karol657: chodzę do specjalisty, historię Sakowskiego znam. On został zmanipulowany jako nastolatek przez jakiegoś zwyrola, który przesyłał mu leki hormonalne, bez konsultacji z lekarzem - przez co zrobił sobie krzywdę. To zupełnie inne story
  • Odpowiedz
@CoSieZeMnaDzieje: może spróbuj iść jeszcze do jakiegoś innego psychologa? przeczytałam twoje posty, wspomniałeś o ojcu alkoholiku, który cię bił. dla mnie to brzmi jak jakiś wstręt/lęk przed facetami. uczciwie mówię: nie jestem specjalistą, jestem też dość mocno sceptyczna do transpłciowości, ale to było pierwsze co mi przyszło do głowy, rozmawiałeś o tym z tym psychologiem, u którego byłeś? trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się ułożyło
  • Odpowiedz
@spparker: dziekuje za ciepłe słowa, byłem u dwóch psychologów i obydwoje po wysłuchaniu mojego story zaproponowali tranzycję i hormony. Szczerze mowiac gardzę środowiskiem trans / lgbt i czuję że to co mnie trapi to moje przekleństwo, nie chcę tego gówna.
Czuję się jakby w memicznym cyklu życia stonogi: napór myśli że jestem kobietą, euforia, depilacja, wyrywanie brwi, głodówki, chęć umówienia się z mężczyznami na s--s, potem rozczrowanie sobą, depresja...
Dopóki zajmę umysł
  • Odpowiedz
@CoSieZeMnaDzieje: fragment publikacji naukowej z 2003 roku dobrze opisuje z czym się mierzysz:

WIEK ŚREDNI


Dla tych, którzy nadal zmagają się wewnętrznie z kwestiami płci w połowie życia, na pierwszy plan wysuwają się nowe kwestie. Jako czas, w którym większość ludzi zdaje sobie sprawę, że około połowa życia została przeżyta i odczuwa potrzebę rozliczenia się z tego, kim są i co zrobili ze swoim życiem, okres ten może być szczególnie niepokojący dla
  • Odpowiedz
Za tydzień jadę na kolejna wizytę, w celu wystawienia opinii psychologicznej, potem diagnostyka i badania. Następnie planuję zapisać się na grupę wsparcia z innymi osobami takimi jak ja, i podjąć decyzję co dalej mam ze sobą zrobić.


@CoSieZeMnaDzieje: jakiś progres? ()
  • Odpowiedz