Wpis z mikrobloga

@toszamono: raczej widzimy wszystkie - wszystkie podobnie wycenione, z ta tylko roznica ze niektore z nich maja wlasciciele ktorzy negociuja finalna cene i TE znikaja. Niestety - w ogloszeni po zdjeciu nie poznasz - dla kogo cena jest finalna, a dla kogo tylko zaproszeniem do "rozmowy" ;)

Ta analogia moglabyc trafione przy rynku bedacym w dynamicznej zmiane, czyli w naszym przypadku rosnacym, gdzie ktos "nieopatrzeni" zle wycenil mieszkanie, w cenie
  • Odpowiedz
@toszamono: Schemat przedstawia mieszkania które od dłuższego czasu są dostępne na portalach nieruchomości.

Początkowo można by założyć, że takie mieszkania sa najpopularniejsze – drogie, kiepsko położone, źle zaprojektowane klitki. Dopiero głębsza analiza ujawnia, że są to nieruchomości, których nikt nie chce kupić lub wynająć, a te atrakcyjne szybko znikają z ofert.

Dziś takie rozumowanie nazywa się błędem przeżywalności.
  • Odpowiedz