Wpis z mikrobloga

Gdy okazuje się, że twój rozmówca jednak ma rację, a tobie skończyły się argumenty. XD

Uwielbiam takie płatki śniegu. <3

Rozmawialiśmy o wyprzedzaniu. @MArcinnn96 twierdził, że pojazd jadacy z tyłu (ba, twierdził, że już nawet tylko sygnalizujący chęć zmiany pasa) po innym pasie już wyprzedza i nie możemy wówczas przyspieszać. XD

Swoją drogą to @CREATE_USER twierdził dokładnie to samo. Też go odesłałem do ustawy by przeczytał przepisy i wrócił mi zdać relację co tam ciekawego wyczytał, ale nie doczekałem się. :(

Ach ci wykopowi fachowcy.
#prawojazdy #polskiedrogi #polscykierowcy #ruchdrogowy
Krupier - Gdy okazuje się, że twój rozmówca jednak ma rację, a tobie skończyły się ar...

źródło: 1000034589

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@slawek887 nie kłócę się, rozmowa była normalna i względnie kulturalna. Nie wystawiam też sobie laurki, a dzbanom, którzy nie potrafią przeżyć tego, że akurat w czymś nie mają racji. ^^
  • Odpowiedz
@Krupier: Ja myślałem, że sam za często wchodzę w troll dyskusje i niepotrzebnie się produkuję.

Ale widzę, że niektórzy odklejają się dużo bardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Krupier: używanie w dyskusji nt. wyprzedzania przepisu o wyprzedzaniu na pasach, który sam w sobie jest dość dyskusyjny (mam na myśli kwestie definicji prawnej) jest takie dość słabe.

A co do wyprzedzania - w przepisie jest jasno: "kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania". Jeśli auto za Tobą zjeżdża na pas ruchu w przeciwnym kierunku i przyspiesza, to właśnie rozpoczął wyprzedzanie. Twój interlokutor owszem pochrzanił z tym kierunkowskazem, bo to
  • Odpowiedz
  • 0
@enron

@Krupier: używanie w dyskusji nt. wyprzedzania przepisu o wyprzedzaniu na pasach, który sam w sobie jest dość dyskusyjny (mam na myśli kwestie definicji prawnej) jest takie dość słabe.


Nie jest dyskusyjny i nie jest w
Krupier - @enron 
 @Krupier: używanie w dyskusji nt.  wyprzedzania przepisu o wyprzed...

źródło: 1000034590

Pobierz
  • Odpowiedz
PORD art. 24, ust. 6: Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania.
  • Odpowiedz
  • 0
@mountagne no skoro tak ochoczo rzucasz przepisami to dlaczego mam nie mówić żebyś je doczytał? Skoro nimi rzucasz to powinieneś je znać.

Ale ok, proszę. Art. 2 ust. 28 pord.

wyprzedzanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika
ruchu poruszającego się w tym samym
  • Odpowiedz
@Krupier no i co się nie zgadza? Że "obok"? A co ma być napisane? Przejeżdżanie "po" pojeździe, czy "przez" pojazd, może "wzdłuż" pojazdu? Czytasz sobie przepis tak jak ci wygodnie, a chodzi o bezpieczeństwo aby pojazd wyprzedzający wykonał manewr w jak najkrótszym czasie. Pewnie jesteś kierowcą, jak ja to nazywam, takim z ambicją, jak cie ktoś zaczyna wyprzedzać, to jedzie ci po ambicji i przyspieszasz. Chociaż według twojego toku myślenia, to
  • Odpowiedz
@Krupier z podrecznika do nauki jazdy;

Przyjmuje się podział na 3 etapy wyprzedzania:

zbliżanie się do pojazdu, którego chcemy wyprzedzić i wyjeżdżanie w lewo;
  • Odpowiedz
  • 0
@mountagne ale mnie, ciebie i każdego na drodze nie interesuje co jest napisane w jakichś podręcznikach. Interesują nas przepisy.

Czyli rozpoczynanie wyprzedzania zaczyna się już w pierwszej fazie, według ciebie to nie ma pierwszej, tylko od razu druga


Nope. Samo wyprzedzanie zaczyna się przy przejezdzaniu (przejezdzaniu, nie jechaniu!) obok innego pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku. Przepisy są jednoznaczne w tej kwestii.

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
  • Odpowiedz
@Krupier racja, podreczniki nie są wykładnią prawa. Na szczęście ty też nie. Ale w podręczniku jest napisane jak krowie na rowie i jakoś podrecznik ma wiekszy autorytet niż ty. Jeździj jak chcesz, to ty w razie co będziesz się dziwił. A co do odpowiedzi na twoje pytanie. Jezeli byłbym czerwonym pojazdem o w tym przypadku co najmniej zrównałbym się z żółtym, a w razie konieczności to bym się zatrzymal. I to
  • Odpowiedz
  • 0
@mountagne

@Krupier racja, podreczniki nie są wykładnią prawa. Na szczęście ty też nie.


Nie jestem, ale mam wiedzę i się nią dzielę. A jeśli nie mam racji to zawsze możesz to jakoś
  • Odpowiedz
@Krupier nie przyjmuję. Idę do sądu. A teraz ty odpowiedź ma moje pytanie. Dojeżdżam do ciebie od tyłu z prędkością powiedzmy 70 km/h. Zmianiam pas na lewy w celu wyprzedzania ciebie. Ty w tym czasie zaczynasz przyspieszać. Przy prędkości 90 km/h okazuje się, że muszę spowrotem schować się za tobą, bo nie dałeś mi się wyprzedzić. Mam wszystko nagrane na rejestratorze wyposażonym w gps. Zgłaszam cię na stop agresji drogowej. Policja
  • Odpowiedz
@Krupier: używanie w dyskusji nt. wyprzedzania przepisu o wyprzedzaniu na pasach, który sam w sobie jest dość dyskusyjny (mam na myśli kwestie definicji prawnej) jest takie dość słabe.


Nie jest dyskusyjny i nie jest w ogóle słabe.


Jest dyskusyjny - i to z kilku powodów:
- jeśli jedziesz równo z innym pojazdem i on lekko przyhamuje - to teoretycznie go wyprzedzasz, mimo że to nie Ty wykonujesz
  • Odpowiedz
  • 0
Jest dyskusyjny - i to z kilku powodów:

- jeśli jedziesz równo z innym pojazdem i on lekko przyhamuje - to teoretycznie go wyprzedzasz, mimo że to nie Ty wykonujesz jakąś akcję.


Dlatego po to masz oczy by obserwować sytuację i jeśli taki pojazd zwalnia to ty też to robisz.

- jeśli się uczepić definicji że to jazda obok innego auta z wyższą od niego prędkością - to nawet nie musisz przejechać przed niego, wystarczy
  • Odpowiedz