Wpis z mikrobloga

Co mają w glowie ludzie kupujący jakies obligacje w tych czasach zamiast jakichś roznych generational wealth stockow? Rozumiem jak ktoś jest instytucja finansowa zarzadzajaca miliardami innych osob i musi takie rzeczy kupowac bo nie ma innego wyboru, ale jaki proces myślowy przechodzi w głowie osoby prywatnej ktora kupuje obligacje 5% zeby miec 5k zysku ze 100k wlozonych?
#gielda #inwestycje
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hfhfhfbrydjdn: zakladasz smialo, ze ludzie maja 100k wolnej floty, ale dobra zakladajac, ze przecietny czlowiek ma 100k:

to bedzie mniej wiecej tak:

1. schowa w poduszce
2. trzyma na koncie ROR a o inflacji
  • Odpowiedz
@hrabia_ponimirski: Taka prawda, obecnie popularne produkty inwestycyjne zakladają akceptowalny zwrot tylko jeśli jesteś w pozycji "market makera" i masz o wiele wiecej pieniędzy do dyspozycji, takie produkty nie są optymalne dla osób prywatnych, które nie są ograniczone regulacjami. Biorąc pod uwage inflacje, M2 money supply i na to jak obecnie zmienia sie świat to jest jakaś kpina, ze ktoś jakiemuś szarakowi poleca jakieś obligacje zeby tylko j---ł cale zycie xd.
  • Odpowiedz
@Hfhfhfbrydjdn: jak jesteś taki przekonany, że będą dalsze wzrosty to kredytuj się pod korek i kupuj opcje żeby mieć większy lewar.

Ja tam wolę proporcje 50/20/30 - obligacje skarbowe / obligacje korporacyjne / akcje
  • Odpowiedz
najlepszymi rzeczami, które ktoś moze kupić to te mające asymetryczne risk/reward ratio.

ludzie mający naturalnie zwiększoną awersje do ryzyka są na przegranej pozycji


@Hfhfhfbrydjdn: nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale dosłownie zaprzeczyłeś sam sobie xD
Asymetryczne risk/reward ratio oznacza że właśnie unikasz ryzyka.
  • Odpowiedz
Brałem kredyty na zakup akcji i wyszedłem na tym dobrze :) w poprzednim roku zaczynałem praktycznie od zerowego kapitału, niedługo bedzie 100k, wiekszosc zysków jest z giełdy


@Hfhfhfbrydjdn: koniecznie weź większy kredyt, najlepiej jeszcze rodzinę wciągnij
  • Odpowiedz
@hrabia_ponimirski: Chodzi mi o maksymalną potencjalną wartosc zwrotu z inwestycji przy maksymalnej mozliwej stracie, czyli upside, payoff - myślałem że to logiczne. Nie chodzi mi o minimalne ryzyko.
Jest to charakterystyczne dla obecnego trendu "degenerate economy" - ludzie uciekają do coraz większego ryzyka, bo kiedyś standardowe metody inwestycji nie są skuteczne przez trendy obecnego systemu finansowego i coraz więkskzy transfer kapitału od ludzi do korporacji. Mozna to zauwazyc przez coraz
  • Odpowiedz
@Hfhfhfbrydjdn: Tyle, że giełda bez robienia researchu to jest trochę jak gra w kasynie, tylko z ciut mniejszym ryzykiem.
A nie każdemu się chce śledzić wartości codziennie itd.
Tymczasem broker to pośrednik, a więc i prowizja, co brzmi dla przeciętnego czlowieka niezbyt dobrze xD.
Plus no obligacje są „bezpieczne” - dają pewność, że nawet w wyniku krachu, i tak będą trzymać wartość.
  • Odpowiedz
@Italianska_niemowa: Nawet nie trzeba codziennie śledzić jeśli ma sie dobre stocki long term. No, ale i tak niektórzy po prostu mogą być ograniczeni przez swój naturalny charakter, którego nie da sie zmienić, smutne troche, ale moze lepiej, bo te rozne przeswiadczenia o stratach i ryzyku mimo wszystko nie biorą sie z nikąd i chyba po prostu tak musi być. Jest sporo osób, które nie ma pojęcia o takich rzeczach i
  • Odpowiedz
  • 68
@Hfhfhfbrydjdn: Tak, tak - ty jesteś oświecony i zrozumiałeś wszystko, a cała reszta to ograniczeni idioci, którzy wszystko robią źle i bez sensu. Polecanie przeciętnej osobie spekulacyjnych akcji to jak sugerowanie wycieczki do kasyna czy bukmachera. Może się uda, może nie. Może zostaniesz milionerem, a może stracisz wszystko.
Udało ci się tym razem - gratulacje. Ale patrząc jak bardzo jesteś zapatrzony w siebie i pewny swojej nieomylności, to nie wróżę
  • Odpowiedz