Dobrze, a więc na nagminne prośby i przypomnienia niektórych koliegów, robię wpis o tym, na co leśny dziadzia Vander napotykał podczas eksploracji głębokich borów.. Witchcraft machen!
Usiądźcie wygodnie i czytajcie.. Powiatowe spowite mrokiem, zimnem i wilgocią większość roku, jest położone pośród całkowitych odludzi. Do najbliższego wojewódzkiego jest spory kawałek drogi, do drugiego powiatowego kilkadziesiąt km. Miasteczko ze wszystkich stron otoczone jest licznymi lasami. Jedne te południowe są niewielkie, zaledwie na kilka km. Te po bokach są wąskie, ale na północy, na północy od powiatowego, po przejechaniu przez kilka km pól, jest potężna ściana lasu. Ta ściana jest istnymi wrotami do dziesiątek km kompleksu leśnego, z nielicznymi wsiami dookoła. Las bardzo gęsty, z drzewami na kilkanaście metrów, strumykami, dziewiczy wręcz, prowadzi w niego kilka ścieżek, ale ludzie nie zapuszczają się tam zbyt głęboko, ścieżki mają swój koniec w pewnym punkcie przy polanie, od tego miejsca następują liczne rozwidlenia w inne ścieżki, takie którymi latami nikt nie chodził. To do tego miejsca dochodzi większość amatorów.
Bardzo łatwo się zgubić, bardzo łatwo popaść w dezorientację. Wiele razy wyruszałem w ów strony na eksploracje, nocą, jak i w dzień. Jednak do dziś nie zapoznałem się nawet w 1/6 z tym potężnym połaciem leśnym. Ten las jest dosyć nietypowy, ponieważ tylko tam natrafiałem na pewne oznaki czegoś cholernie niepokojącego. Wiele razy zapuszczając się na prawdę głęboko, powiedzmy 20 km w ścieżkę, po środku niczego natrafiałem na osobliwe znaleziska, formacje kamieni, dziwne "zawieszki" z patyków, coś na wzór prymitywnych snopów gałęzi, szczątki zwierząt skoncentrowane w jednym miejscu, uformowane kamienie. Nocą nękały mnie błyski świateł dochodzące z oddali. Poczucie bycia obserwowanym jest na porządku dziennym. Czasami słychać nietypowe dźwięki. Tam nie ma prawa nikogo być, nie tak daleko i nie tyle razy. Nasze miastowe legendy wspominają o tym, że to miejsce upatrzyli sobie kilka dekad temu sataniści, gdzie dokonano 3 brutalnych morderstw, nikt nie wie gdzie konkretnie. Jeszcze starsze opowieści są o dosłownie wiedźmach, które tam chodziły odprawiać rytuały okultystyczne. Ile w tym prawdy ile kłamstwa, nie wiadomo. I nie wiem czy chcę to wiedzieć. Na dziwne znaleziska natrafiałem na na prawdę odludnych terenach, nigdzie choćby blisko głównych ścieżek, czy wogóle ścieżek, po środku niczego. Lepiej uważać, bez broni tam się nawet nie zapuszczam, nie mówiąc o nocnej eksploracji. Głębokie północne lasy zapewne kryją w sobie jakąś tajemnicę, której nie będzie mi dane nigdy poznać. Oczywiście w niedługim czasie planuję kolejną eksplorację tych terenów, którą będę zapewne dokumentował tutaj..
@Van-der-Ledre: Fajny wpis czekałem na to, ale dziwne że żadne służby to nie badaja z tą historia o morderstwach i myślę że o tych zwierzętach jakby zgłosić jakiejś organizacji to ciekawie by było
@rasTt4: Te morderstwa faktycznie się wydarzyły, to fakt, i były aresztowania. Ale to dawno temu, co do szczątek zwierząt, to były tylko kości, tego nikt nie zbada.
@Van-der-Ledre: no i ciekawy wpis, zdarzają się takie miejsca. Głaz narzutowy tam jakiś jest albo krąg kamienny? Na Geoportalu warstwę lidarową oglądałeś co tam widać z góry poprzez zieleń? Może faktycznie ktoś tam koczuje albo się jakiś przysiółek kolonia wsi w lesie zaczyna o której nie wiesz bo się świeciło w ciemności i się bałeś? Btw masz nerwy po nocy łazić xD
Usiądźcie wygodnie i czytajcie.. Powiatowe spowite mrokiem, zimnem i wilgocią większość roku, jest położone pośród całkowitych odludzi. Do najbliższego wojewódzkiego jest spory kawałek drogi, do drugiego powiatowego kilkadziesiąt km. Miasteczko ze wszystkich stron otoczone jest licznymi lasami. Jedne te południowe są niewielkie, zaledwie na kilka km. Te po bokach są wąskie, ale na północy, na północy od powiatowego, po przejechaniu przez kilka km pól, jest potężna ściana lasu. Ta ściana jest istnymi wrotami do dziesiątek km kompleksu leśnego, z nielicznymi wsiami dookoła. Las bardzo gęsty, z drzewami na kilkanaście metrów, strumykami, dziewiczy wręcz, prowadzi w niego kilka ścieżek, ale ludzie nie zapuszczają się tam zbyt głęboko, ścieżki mają swój koniec w pewnym punkcie przy polanie, od tego miejsca następują liczne rozwidlenia w inne ścieżki, takie którymi latami nikt nie chodził. To do tego miejsca dochodzi większość amatorów.
Bardzo łatwo się zgubić, bardzo łatwo popaść w dezorientację. Wiele razy wyruszałem w ów strony na eksploracje, nocą, jak i w dzień. Jednak do dziś nie zapoznałem się nawet w 1/6 z tym potężnym połaciem leśnym. Ten las jest dosyć nietypowy, ponieważ tylko tam natrafiałem na pewne oznaki czegoś cholernie niepokojącego. Wiele razy zapuszczając się na prawdę głęboko, powiedzmy 20 km w ścieżkę, po środku niczego natrafiałem na osobliwe znaleziska, formacje kamieni, dziwne "zawieszki" z patyków, coś na wzór prymitywnych snopów gałęzi, szczątki zwierząt skoncentrowane w jednym miejscu, uformowane kamienie. Nocą nękały mnie błyski świateł dochodzące z oddali. Poczucie bycia obserwowanym jest na porządku dziennym. Czasami słychać nietypowe dźwięki. Tam nie ma prawa nikogo być, nie tak daleko i nie tyle razy. Nasze miastowe legendy wspominają o tym, że to miejsce upatrzyli sobie kilka dekad temu sataniści, gdzie dokonano 3 brutalnych morderstw, nikt nie wie gdzie konkretnie. Jeszcze starsze opowieści są o dosłownie wiedźmach, które tam chodziły odprawiać rytuały okultystyczne. Ile w tym prawdy ile kłamstwa, nie wiadomo. I nie wiem czy chcę to wiedzieć. Na dziwne znaleziska natrafiałem na na prawdę odludnych terenach, nigdzie choćby blisko głównych ścieżek, czy wogóle ścieżek, po środku niczego. Lepiej uważać, bez broni tam się nawet nie zapuszczam, nie mówiąc o nocnej eksploracji. Głębokie północne lasy zapewne kryją w sobie jakąś tajemnicę, której nie będzie mi dane nigdy poznać. Oczywiście w niedługim czasie planuję kolejną eksplorację tych terenów, którą będę zapewne dokumentował tutaj..
#przegryw
źródło: 6
Pobierzźródło: 2
Pobierzźródło: 4
Pobierzźródło: 1
Pobierzźródło: 3
Pobierzźródło: 7
Pobierzi patrzałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°) @Van-der-Ledre