Wpis z mikrobloga

πŸ‘¨β€βš–οΈ Prawnicy, serio? πŸ‘¨β€βš–οΈ

SΔ… takie momenty, kiedy czΕ‚owiek czyta jakiΕ› dokument i zastanawia siΔ™, kto to pisaΕ‚ i czy na pewno wiedziaΕ‚, co robi.

DziΕ› trafiΕ‚ mi siΔ™ case, gdzie kancelaria przygotowaΕ‚a statut fundacji i… no powiem tak: sΔ…d ich wyjaΕ›niΕ‚ jak ucznia na kartkΓ³wce. πŸ€¦β€β™‚οΈ

Najlepsze kwiatki?
πŸ“Œ ZarzΔ…d powoΕ‚ywany raz przez fundatora, raz przez prezesa. Kto tu rzΔ…dzi? Nie wiadomo.
πŸ“Œ Statut przewiduje zmiany, ale nie mΓ³wi jak. To tak, jakbyΕ› budowaΕ‚ dom, ale nie zaplanowaΕ‚ drzwi.
πŸ“Œ Wniosek do sΔ…du? Odrzucony. Trzeba poprawiaΔ‡. Klient w plecy z czasem i kasΔ….

Moja ΕΌona, ktΓ³ra siedzi w takich tematach po uszy, spojrzaΕ‚a na to i od razu rzuciΕ‚a: β€žJa bym tego w ΕΌyciu nie puΕ›ciΕ‚a”. No i ma racjΔ™. Bo jeΕ›li ktoΕ› bierze siΔ™ za pisanie statutΓ³w czy umΓ³w, to powinien wiedzieΔ‡, co i po co pisze, a nie kopiowaΔ‡ w ciemno losowe paragrafy.

Morał? Nie każdy, kto jest radcą prawnym, powinien brać się za fundacje. A jak już bierze, to niech się postara, bo później ktoś musi to poprawiać.

#prawo #fundacje #taknierob #nieuczsienaklientach #statut #ekspertodfundacji
jajojek-jajojek - πŸ‘¨β€βš–οΈ Prawnicy, serio? πŸ‘¨β€βš–οΈ

SΔ… takie momenty, kiedy czΕ‚owiek czyt...

ΕΊrΓ³dΕ‚o: obraz

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach