Wpis z mikrobloga

@testowyandrzej:

Jeśli lecisz z Polski to z Finnair będziesz mieć przede wszystkim pierwszą przesiadkę w Helsinkach, ew. Londynie, w Singapurze będzie druga. Nie sądzę, żebyśmy mieli bezpośrednie połączenia z Polski do Singapuru. No chyba, że lecisz z innego państwa, może z Anglii. W takim układzie sprawdź jaka linia leci, bo Finnair wtedy tylko bilet wystawia, a inna linia operuje.

Mimo wszystko, pewnie Emirates będzie wygodniejsze, bo jedna przesiadka i mniej
  • Odpowiedz
@testowyandrzej: no to trochę zmienia postać rzeczy i jest kwestią szczegółów. Jedni chcą jak najszybciej o-----ć lot, inni wolą zrobić sobie przerwę w trakcie. Singapur można uznać za przesiadkę w środku drogi. Jeśli przesiadka jest długa, albo taką możesz sobie wybrać, to możesz wyjść zwiedzić miasto (zarówno Singapur jak i Dubaj są warte zobaczenia) i przespać się w hotelu. Możliwe że Emirates daje jakiś nocleg gratis.

Emirates zapewne ma lepszą
  • Odpowiedz
@testowyandrzej: Finnair spoko, ale sentymenty, sentymentami leciałbym Emirates, lepsze linie. Europejskie linie od jakiegoś już czasu to wypadają straszna bieda w porównaniu do Turkish, Emirates czy Qatar. Do tego weź pod uwagę, że często są fikołki ze strajkami może Finnair tak nie ale Hitlerwaffen, KLM czy Air France to koszmar, do tego słabe jedzenie.
  • Odpowiedz