Wpis z mikrobloga

@gosciu82: Zawsze się śmieje z takich fotek, bo to najlepiej świadczy jacy są pracownicy xD

Patusu kradną kawę i herbatę z pracy czy niszczą ekspersy, a my kuturalni ludzie się dziwimy, że firma nie postawiła osobne coffee pointu dla zarządu, żeby patusu niczego nie zniszczyły.

Głupich ludzi nie brakuje, a firmy zatrudniające fizoli z różnymi głąbami muszą sobie radzić
  • Odpowiedz
@gosciu82: to nie jest śmieszne, nic a nic, ja w jednym z moich pierwszych januszexów w 2013 roku miałem identyczną sytuację. Był ekspres i ziarnista kawa była dla zarządu, a jakaś sypana MK cafe była dla reszty. Mleko też trzeba było sobie własne przynieść.
Czasem się człowiek rypnął i wcisnął przycisk kawy ziarnistej, to się tłumaczyło, że dla prezesa kawkie robił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W
  • Odpowiedz
  • 5
@cwlmod: u mnie w dość solidnym korpo gdzie panuje ogólna kultura mam takiego chlystka 22 lata który zabiera herbaty do domu bo mu smakuja, nie wspominając o tym że jak są owoce to bierze wszystko że mu się w rękach nie mieści
  • Odpowiedz
w jednym biurze gdzie pracowałem, był ekspres ale kapsułki tylko wybrani dostawali.

Plebs mógł swoje przynieść ale i to nie było mile widziane.


@BrightBeamBuddha: U znajomego w biurze jest ekspress na kapsułki i codziennie rano pani sprzątająca rzuca 'przydział' w postaci 10 kapsułek xD

Nikt nie broni przynosić własnych
  • Odpowiedz
@gosciu82: Ja też zabieram do domu bo mamy naprawdę dobre herbaty, ale ja biorę jeden woreczek, a nie pół paczki. Młodziaki też mają kompleks biedy i biorą jak za darmo dają. W sumie to nie powinno dziwić, bo sam byłem w podobnym stanie kiedyś. Teraz staram się nie objadać na firmowych wyjściach ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@gosciu82 u mnie w zagranicznym korpo w biurze zarządu stoi ekspres kapsułkowy i trzeba przynosić własne kapsułki xd na szczęście rzadko tam bywam i sekretarka prezesa mi daje z zapasów firmowych kapsułki :D
  • Odpowiedz
@gosciu82: najlepsze, że koszt kawy z palarni w większych ilościach jest porównywalny z tym jakby kupowali mieloną primę z marketu. Mleko to tez groszowe sprawy i pozostaje tylko kwestia ogarnięcia ekspresu w myśl zasady - trafisz na pełny zbiornik, to wyrzucasz fusy. Na koniec dnia osoba sprzątająca biuro myje tez ekspres.
Zarząd może mieć nawet swój osoby ekspres, bo to przecież kwestia 2-3k.
Ale lepiej robić z siebie i firmy
  • Odpowiedz
  • 0
@hub_bub: ulala sekretarka daje mówisz? ( ͡º ͜ʖ͡º) Smaży cholewki do Ciebie chyba.
U nas jest normalnie kawa i ekspres, ale niedobra więc mało ludzi chyba pije xD
  • Odpowiedz
@apeee: dokładnie przecież jedno i drugie to jest kawa. Taka mielona najtańsza kosztuje pewnie 40-50 zł / kg, a taka trochę lepsza ziarnista 65-70 zł.

Jeszcze tej mielonej robotnicy potrafią nasypać z 20g na jedną kawę, a taki ekspres automatycznym na maksymalnym ustawieniu bierze koło 12g.
  • Odpowiedz