Wpis z mikrobloga

Od zawsze mnie tacy denerwowali w szkole. Mówili, że nic nie potrafią na sprawdzian, a dostawali dobre oceny jak były wyniki. Z czego ty nie zaliczyłeś lub na słabą ocenę. Ba, jeszcze do przegrywów mówili - ja też nic nie potrafię, jak ty. Jesteśmy w tym razem. Co gorsza, byli też tacy co mówili, że się nic nie uczą, a potem super ocena. Wiadome, że ci co kit wciskali, nie chcieli wyjść na kujonów. Ja zawsze jak nic się nie uczyłem to była pała lub jak mówiłem, że nic nie potrafię. Wręcz potrafiłem się uczyć, starać się i nie zdać. Zawsze mówiłem zgodnie z prawdą jak się uczyłem. Zwykle musiałem się dużo uczyć, a wyniki nie były dobre. Jakoś zdawałem zawsze. Też zawsze mnie dobijało jak ktoś dostał 4, z czego mówił to słaba ocena, ja chcę 5. Taka 4 dla innych była marzeniem i by się cieszyli mega, a tym za mało dalej. Najgorsze, że i takich rodzice robili dym. Byłem świadkiem jak normik przyniósł 5 i matka go opieprzyła, a przecież to dobra cena

#szkola #nauka #przegryw #memy #niebieskiepaski #rozowepaski #przemyslenia #zalesie
tomwick55 - Od zawsze mnie tacy denerwowali w szkole. Mówili, że nic nie potrafią na ...

źródło: temp_file8000684917465243910

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tomwick55: Efekt Dunninga-Krugera chyba ma tutaj zastosowanie. Nawet gdy dostawałem dobre oceny, to rzadko kiedy byłem pewny siebie. Zwykle brak pełnej wiedzy oznaczał, że moje odpowiedzi były krótkie, choć poprawne. Nie chciałem napisać głupot, bo miałem większą wiedzę o tym, co nie jest odpowiedzią, niż co nią jest.
  • Odpowiedz
@tomwick55: Ja zawsze tak mówiłem, bo tak właśnie było, nie uczyłem się nigdy i miałem zawsze dobre oceny. Tylko z angielskiego się uczyłem bo tam trzeba było na pamięć się uczyć. Z czasem ta cecha wyszła mi na złe, w szkole średniej i na studiach miałem problemy z nauką, bo nie wiedziałem jak się uczyć, nigdy tego nie robiłem. Teraz patrzę na ludzi którzy potrafią się uczyć nowych rzeczy z
  • Odpowiedz
@tomwick55: I tu się mylisz. W podstawówce miałam fazy pustki w głowie. Atak paniki, nic nie umiem. Klasówka na 4+, bo jak zobaczyłam pytania i się uspokoiłam, to się nagle okazywało, że coś tam pamiętam. Zdarzało mi się też dostać dobrą ocenę nie wiem za co. Pamiętaj, że nauczyciele często nie czytają klasówek, tylko pobieżnie zerkają i swoim pupilkom stawiają wyższe stopnie. A udupiają tych, co nie lubią. Dobrze wiedzą,
  • Odpowiedz