Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Co jakiś czas ktoś tu na tagu #alkoholizm piszę o plusach zaprzestania picia, że jest lepiej, więcej energii, są chęci, brak rozleniwienia. Dochodzi do stwierdzeń, że ludzie żałują lat w których piły. I to czasem już po miesiącu czy dwóch abstynencji.
A u mnie jest odwrotnie. Nie piję już z półtora roku, a od 2 lat mocno już ograniczyłem. Było to spowodowane właśnie tym, że wiecznie nic mi się nie chciało, brakiem ambicji, unikaniem odpowiedzialności. A piłem alko bo było po nim po prostu fajnie. Taki reset na zasadzie byle przemęczyć się do weekendu, a w weekend nagroda w postaci alkoholu, imprezy, jakiegoś śmieciowego żarcia, czasem jakiegoś przelotnego seksu. Niby dobrze mi z tym było ale wiem, że takie życie to droga donikąd. Tak też rzuciłem alko, a przy okazji inne rzeczy jak fajki, przelotny s--s, sociale i śledzenie jakiś strimów, śmieciowe jedzenie. No i wychodzi na to, że moje życie to pustka, mimo, że próbuje cały czas organizować sobie ten czas. Ale każda czynność, każdy trening czy każda przeczytana książka to zmuszanie się porównywalne do wsadzania ręki w ogień. Nic w tym przyjemnego nie czuję. Nie mam żadnej satysfakcji z jakiś wyników na siłowni, z medalu na maratonie. Mam jakieś tam towarzystwo znajomych właśnie poznanych w związku z tymi aktywnościami ale traktuje ich jak dziwaków. Jak widzę te twarze to mnie łapie aż taki wstyd z kim ja się witam, takie żenujące uczucie. A kobiety są kompletnie aseksualne. Zawsze sobie powtarzam przed takim spotkaniem aby tylko się nie odpalić i to wytrzymać. I odliczam czas do końca. No po prostu robię wszystko wbrew sobie. Czy tak powinni wyglądać to szczęśliwe życie bez alko gdzie każdy chce osiągnąć jak najwięcej? A pieniądze mnie nie motywują też do niczego. Mam jakąś tam pracę, od wielu lat na tym samym stanowisku bo odmawiałem awansów, stoję w miejscu i mimo niskich zarobków to mam wrażenie, że nie mam co z tą kasą robić. Już uzbierało mi się dużo tego. Kiedyś to wydawałem to na u----i i imprezy, a teraz to wgl. Jak mam mieć chęci na awans jak nie mam co z tą kasą robić? A niczego sobie nie żałuję, kupuje jakieś buty do biegania po paręset złotych, jakieś tam smartwatche co roku nowy telefon, książki, jakościowe jedzenie. Nie mam jedynie zobowiązać jak dzieci/alimenty oraz kredyty, mam własnościowe mieszkanie, auto. Mam też ponad 40 lat więc do tego wieku zapewniłem sobie wszystkie potrzeby.
Byłem u psychiatry kiedyś, przez 8-9 miesięcy brałem wenlafaksynę, ale depresji mi nie zdiagnozowano. Wizyty mogę streścić do zalecenia "weź się w garść".
#gorzkiezale #zalesie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord

  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: pewnie dlatego że przejawiasz tak mało inicjatyw, to wpadłeś w alko, zaprzestanie picia odsłoniło pustkę ale samo "niepicie" to nie wystarczy jako plan na wypełnienie życia.
Co tu można by poradzić? Pij, nie p-----l ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @fakty_i_faktury: No dbam o siebie, szczególnie teraz. Choć jak piłem to też nie żyłem jak szczur, nie miałem jakiejś nadwagi, sport też czasem jakiś uprawiałem od czasu do czasu.
W skrócie: gotuje sam, raczej jakościowe jedzenie, bez gotowców, fastfoodów, słodyczy. Są warzywa, owoce, ryby, orzechy, kiszonki. Sport jest, siłowania + bieganie i rower, czasem basen, uprawiam tez sporty zespołowe m.in. nożna i ręczna. Oczyściłem łeb z
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @heniek_8: Czy jak wiem? Jestem raczej osobą ekstrawertyczną, zawsze było wokół mnie sporo ludzi, nie stroniłem od nich. Często przy okazji picia coś się działo, a to impreza, a to ognisko, a to kajaki albo mecz w piłkę po 5 piwach każdy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wyjazdy wakacyjne, dyskoteki i tak dalej. Inicjatyw było dużo. Tylko w wieku lat 40~ zostało już raczej specyficzne
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @EvilRogue: Ja trochę inaczej to odbieram. Może się nie przedłuża, leci tak samo tylko nie jest odpowiednio zaakcentowany na tle innych dni. Jak piłem to czas jakby spowalniał. Wszystkie bodźce były bardziej wyraźne. Czerpałem z tego weekendu ile się da aby kolejny tydzień nudnej pracy przeżyć i byle do kolejnego weekendu.
Dziś ugotowałem obiad, byłem na siłowni, potem spacer i już jest 18 prawie, zaraz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: po prostu odkryles część prawdy o swoim życiu i psychice, jak napisałeś wcześniej też cię to męczyło i tylko czekałeś do nagrody, prawda jest taka że masz dwie opcje, podejmujesz większy wysiłek i robisz remont w głowie albo za jakiś czas wrócisz do picia bo cię szara codzienność przygniecie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @drakan8: A jaki jest większy wysiłek skoro nie bawią mnie wyniki wyciskania na klatę, w martwym i w przysiadzie, rekord na 10km, półmaraton, maraton i krata na brzuchu? Bo żadna z tych rzeczy mnie nie kręci. Mam to gdzieś. Robię to bo tak kazali u lekarza, tak kazali na wykopie. Mam jeszcze zrobić dziecko dla zasady? Bo mogę. Ale to już nie dotyka bezpośrednio tylko
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @drakan8: Nie muszę pić. I nie biorę pod uwagę powrotu. Nie miałem nawet takiej myśli i nikt mi tego nawet nie wmówi.
I jak piłem też nie było fajnie, dlatego przestałem bo liczyłem, że pewnie będzie lepiej. Tyle pozytywów tu się naczytałem i troszkę rozczarowanie.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: u tamtych osób powód był jeden alko sporo im zabierało, w innych przypadkach to po prostu praca nad swoim schematem myślowym i zmiana samego siebie nie tylko pod aspektem fizycznym ale i psychicznym
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
aktywny-obserwator-60: A-----l to emulator wielu rzeczy, jak masz duże braki i zaniedbania to nic dziwnego że po nim czujesz sens i spełnienie, nic ci nie da rzucenie alko jeżeli masz r-------e życie przy 40 rż. takie bajki to często kobiety wciskają każdemu żeby samemu się nie smucić, żebyś nadrobił wszystkie zaległości to przede wszystkim musiałbyś mieć odczucia jak małolat w trakcie dorastania, a teraz jedyne co ci da możliwość przeżycia młodości
  • Odpowiedz