Wpis z mikrobloga

Tyburski opowiada w storkach, że po walce chciał przeprosić swojego ziomka że nie był na pogrzebie jego matki, ale był zbyt zmęczony więc poprosił o to swego brata.

No to brat wszedł i zamiast przepraszać za nieobecność na pogrzebie to zaczął się atencjusz popisywać i przez swoje szczeniackie i nieodpowiedzialne zachowanie doprowadził do kontuzji Wrzoska. Żałosne jest to, że gdy Wrzosek już leżał z grymasem bólu to ten idiota Tyburski wciąż się do niego kleił i się na nim kładł a potem na siłę podnosił Wrzoska.

Dla mnie sprawa prosta. Zawiadomienie do prokuratury o spowodowanie znacznego uszczerbku na zdrowiu i tyle, bo nie liczę, że Tyburski sam z siebie będzie chciał wypłacić odszkodowanie.

#famemma
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PrzechodzimyNaCzasZimowy: Widać że łączą ich jakieś tam relacje ale tutaj masz racje Wrzosek nawet nie powinien się wahać z pozwem ponieważ na rok został odcięty od jakichkolwiek dochodów a lata lecą co dla zawodnika MMA jest dużym problemem. Tylko pytanie czy tutaj winę ponosi jedynie jeden z Grzyborich czy też Fame pozwalając na wtargnięcie do klatki.
  • Odpowiedz