Wpis z mikrobloga

juleczka obraża mającego 400 hektarowe gospodarstwo rolnika. Nieskalana myślą istota twierdzi, że to co robi rolnik jest niepotrzebne (wiadomo, jedzenie jest ze sklepu), ma tylko malutką działeczkę na własny użytek (400 hektarów jej się pomyliło z 400 metrów) i w ogóle to ją nudzi i nie dorasta do jej poziomu. Ja bym powiedziała, że pan jej poziom sporo przerasta, bo trudno nie przerastać czegoś będącego poniżej dna. Szkoda, że juleczka nie zrozumiała, że chłop ją zaorał bez pługa.

#bekaztwitterowychjulek #p0lka #truestory #rolnictwo #zaorane
WielkiNos - juleczka obraża mającego 400 hektarowe gospodarstwo rolnika. Nieskalana m...
  • 238
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To jest właśnie to nowe pokolenie kmiotów, co się uwłaszczyło, do swoich korzeni się nie przyznają albo wypierają a wsią gardzą. Wsią gardzą największe prostaczki z zaszytym kompleksem pochodzenia, co im buta bardziej wystaje niż słoma z butów. Wychowałem się w domu z tradycjami gdzie mimo koneksji nikt nigdy o wsi źle nie mówił a raczej były zażyłe relacje. I zawsze jakimś dziwnym trafem obserwowałem, że od wieśniaków wytykali kogoś ci co
  • Odpowiedz
400ha to przedsiębiorca, a nie rolnik


@OnionBishop: a ja słyszałem tekst, że poniżej 10ha to nie rolnictwo, tylko hobby.

Widocznie są jakieś widełki "od... do...." gdzie jest się rolnikiem, a gdzie przedsiębiorcom lub hobbystą.
  • Odpowiedz
  • 0
@WielkiNos Niestety Warszawa jest pełna właśnie takich ludzi. Urodziłem się w tym mieście i mieszkam tu od zawsze, ale kompletnie przestałem się utożsamiać z nim i z jego mieszkańcami.
  • Odpowiedz
typowe myślenie laski z miasta


@potatolot: Jeżu święty w jakich Ty miastach bidoku bywasz XD To jest typowe myślenie pustaka, a zaskocze Cię - puste tipsiary znajdziesz niezależnie od wielkości aglomeracji XD
  • Odpowiedz