Aktywne Wpisy

moll +80
Kolacjaaaaaa!
Placuszki bananowe, można brać po dwa.
Dodałam mało cukru, więc takie nie za słodkie są
#kuchniamoll #gotujzwykopem #jedzenie
Placuszki bananowe, można brać po dwa.
Dodałam mało cukru, więc takie nie za słodkie są
#kuchniamoll #gotujzwykopem #jedzenie

źródło: 1000015228
Pobierz
#raportzpanstwasrodka ahahah... czopie, poskarż się "moderatorowi" na "obraz nienawiści"

źródło: image
Pobierz
Jak sobie poradzić z rozstaniem, kiedy to ja byłem tą toksyczną osobą?
8 miesięcy temu rozstałem się z dziewczyną z jej inicjatywy po 6 letnim związku. Od początku mocno mną to wstrząsnęło i próbowałem to jakoś ratować a nawet wzbudzać zazdrość, żeby zmieniła zdanie, ale ona była na nie i miała rację. Była coraz bardziej chłodna wobec mnie.
To jaki byłem c-----y w tym związku i po zakończeniu to jest nie do pomyślenia. Nie mam pojęcia jakim cudem ona ze mną trwała w tym przez 8 lat. Nie było zdrady z mojej strony, ale byłem często taki wycofany emocjonalnie i podświadomie obniżałem jej wartość w jej własnych oczach. Przez pierwsze 3 lata ukrywałem ją przed swoją rodziną... Podobno odżyła tuż po naszym rozstaniu, ale najgorsze dla mnie jest to że nie jestem pewien czy nadal tak jest. Tuż po rozstaniu strasznie mnie to zdenerwowało i udawałem przed nią że u mnie też wszystko super i że w takim razie nie ma po co wracać do mnie. Masakra. A dopiero teraz szczerze chcę dla niej jak najlepiej i czuję jakąś taką wewnętrzną troskę o nią.. P------e to jest. Mam tak ogromne poczucie winy, że nie dawałem jej tyle miłości na którą naprawdę zasługiwała. Ona się czuła samotna w tym związku. Ona przeze mnie nie raz płakała. Ona tyle złych rzeczy w życiu przeszła. Tak bardzo jej zależało na mnie. Była wspaniałą osobą. W ogóle nie patrzyła na pieniądze. Nie mam pojęcia co ona we mnie widziała. Nawet przystojny nie jestem.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że dopiero teraz szczerze zacząłem ją kochać. Nie jest to kwestia odrzucenia. Nie jestem w stanie patrzeć na inne dziewczyny, nawet te ładniejsze. Nie jestem w stanie w ogóle pomyśleć o tym aby się kiedyś zaangażować w jakąś relację z inną kobietą. Gdy o tym pomyślę, to od razu mam w głowie swoją byłą, która cierpiała przeze mnie w tym związku, tego że nie dałem jej prawdziwej miłości ze swojej strony, a kiedyś jak gdyby nigdy nic miałbym to dać innej kobiecie? To czego ona ze mną nie miała? Mam ogromne poczucie winy za to wszystko. Ona przeze mnie nie raz płakała...
Sam chciałbym żebyśmy do siebie wrócili, ale na to już na pewno nie ma szans. Tym bardziej po pajacowaniu, ktore odwaliłem po rozstaniu. Czuję ogromny niedosyt i widzę wszystkie moje błędy z tego związku. Byłem istnym red-flagiem. Wiem że teraz zrobiłbym wszystko aby uczynić z niej najszczęśliwszą kobietę na świecie, ale na to już jest za późno. Już nawet na to nie liczę. Cokolwiek nowego co teraz zrobię. Tzn wyjdę na jakiś bilard albo na jakiś koncert, to po powrocie do domu ryczę i żałuję że nigdy jej nie zabrałem na coś takiego. Nawet na głupi bilard..
Chciałbym ją po prostu za to wszystko przeprosić, ale co jej po moich przeprosinach? To byłaby kolejna samolubna rzecz, bo tak naprawdę służyłaby jedynie temu aby pozbyć się mojego poczucia winy, a nie ją uszczęśliwić. Tym bardziej że ona już nie chce mnie znać.
Kompletnie sobie z tym nie radzę. Ile można ryczeć? Minęło już 8 miesięcy. Boję się że to będzie się za mną ciągnęło do końca życia. Gdyby nie to że moi rodzice i babcia by cierpieli i płakali po mnie, to popełniłbym s---------o. Nie wiem też czy moja była dziewczyna, by się potem za to nie obwiniała... Był ktoś w podobnej sytuacji? Co mam zrobić? Nie radzę sobie z tym kompletnie. Bardzo żałuję tego że ją krzywdziłem. Bardzo.
#rozstanie #zwiazki #tinder #rozowepaski #niebieskiepaski
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
Poczucie winy jest ok natomiast nie możesz się skupiać tylko na nim.
Spróbuj ruszyć ze swoim życiem do przodu, nabrać dystansu. Za jakiś czas, może dłuższy, spróbuj z nią porozmawiać. Z pewnością nie rób tego teraz.
Najgorsze co możesz teraz zrobić to jakieś lamenty młodego Wertera podlane alkoholem i rozkminami z d--y.
Wyjdź z domu, oczyść głowe. Wszyscy
@Kitku_Karola: yup, bo to jest zwykła manipulacja emocjami drugiej osoby, zachowanie przemocowe.
To jest zachowane pokrewne do szantaży emocjonalnych. Może to zabrzmi brutalnie ale jeśli chłopak/dziewczyna straszy cie "zrób to co ja chce, albo się potne" to prawidłową reakcją jest odpowiedzieć "rób co chcesz" i wyjść.
Dojrzali emocjonalnie ludzie nie manipulują emocjami partnera.
@mirko_anonim: na pocieszenie dodam, że nawet gdybyście do siebie wrócili, to nic by się nie zmieniło i po chwili znowu wróciłbyś do starych schematów i tak w kółko.
I zrob przysluge, nie wchodz juz w zwiazki pajacu
https://nasciezkachmilosci.pl/unikajacy-styl-przywiazania-charakterystyka-jak-sobie-radzic/
Jeśli ci to coś pomoże to powiem, że sama odeszłam z takiego związku gdzie przez wiele lat miałam niemal identyczną sytuację jak opisujesz. Płakałam przez niego wiele razy, potrafił się zachować okrutnie i mimo, że bardzo go kochałam to pod koniec właściwie go równocześnie nienawidziłam za wszystko co zrobił. Nie wiem