Wpis z mikrobloga

wesele, wesele i po weselu.

chińskie wesele wygląda następująco. rankiem pan młody w towarzystwie druhów udaje się do domu panny młodej. w naszym akurat przypadku za dom panny młodej robił pokój w hotelu, gdzie śpimy. mody "włamuje" się do domu panny młodej, gdzie strzegą jej druhny. młody wykupuje pannę młodą: musi wykonać wraz z kompanami różne śmieszne zadania, a także przekupuje druhny czerwonymi kopertami z pieniędzmi. panna młoda ubrana jest w tradycyjny czerwony strój, pan młody w garnitur w zachodnim stylu, a reszta... normalnie, rzekłbym streetwareowo, albo w ciapcie hotelowe. młodsza część gości bierze udział w zabawach, a starsi siedzą z boku palą sobie p-------y.

gdy młody wykupi pannę, założy jej na stopy czerwone skarpety i buty, ceremonia przenosi się do jego domu. mam wrażenie, że po drodze też coś się dzieje, ale nasz kierowca nam tego nie pokazał.

okolica domu pana młodego przystrojona jest czerwonymi balonami, czerwonymi szarfami, do drzwi prowadzi czerwony dywan. pan młody wnosi pannę młodą do domu, siadają razem w przygotowanym dla nich łóżku i na oczach gości, no wiecie... ( ͡º ͜ʖ͡º) - karmią się nawzajem rosołem z kluskami. inni goście w domu dostają michę zaraz potem, w międzyczasie młodzi obdarowują rodzinę prezentami, a innych gości czerwonymi kopertami z pieniędzmi.

orszak przenosi się do domu weselnego, sala mieści kilkaset osób usadzonych przy okrąglych stołach, na obrotowym podeście stoją kuchenki, gdzie podgrzewają się michy z żarcirm. stoi też kilka piw, jedna jedyna butelka napoju kokosowego i flaszka.

o godzinie 11:18 zaczyna się ślub. nie ma księdza, nie ma żadnego urzędnika. pan młody ślubuję pannie młodej (ubranej już teraz w europejską suknię ślubną), zakłada jej pierścionek na palec. ona jemu. tez chyba powinna mu coś ślubować, ale jest wzruszona i milczy. na scenę wkraczają rodzice młodych, a nowożeńcy częstują ich herbatą. ojciec pana młodego wygłasza przemowę, młoda rzuca bukiet, a młody dziesiątki kopert z pieniędzmi pomiędzy gości. jeszcze tylko parę fotek po czym goście zabierają się za jedzenie.

"wujek" podszedł do naszego stolika, powąchał dostarczony a-----l i wylał go na stół. chyba lokal się nie spisał, bo pobiegł szybko po swój plastikowy baniak i polał gościom bimbru. tempo szalone, już się bałem, że chinczyki nas upija. ale za tym tempem kryła się logika. po obiedzie zostało już tylko zapalić papieroska z innymi i koniec wesela ( ͡° ʖ̯ ͡°) może i Chińczyki mają wszystko bardziej na wypasie niż my, ale wesel nie umieją...

potem poszliśmy spać do hotelu, bo wstawanie na 7:30 to nie nasze klimaty, a na 17 Włodek zawołał nas znów do restauracji. Wręczyliśmy prezenty, a dla mnie były to poprawiny. Znów obiadek i nara.

Wrażenia i spostrzeżenia?

- nie ma tańców ani życzeń

- z tego co wydumałem, prezenty zanosi się do domostw pana i panny młodej przed weselem - wszędzie walały się czerwone torby

- niemal nikt nie jest elegancko ubrany, coś jak u nas w kościele - schludnie, ale normalnie. zwykła kurtka i adidasy.

- no właśnie, kurtka. przy stołach siedzi się w kurtce, bo jest teraz zima, a że ludzie palą, to okna są otwarte.

- o prezentach pisalwm, ale dodam, że jeśli chodzi o hajs, to daje się kwoty zawierające cyfry 8 i 6 to to szczęśliwe numerki, unika się 4, bo jest pechowa.

- panna młoda ma na ten dość krótki epizod trzy sukienki, ale ciągle p--------a w adidasach.

jak mi się coś jeszcze przypomni, to dopisze w komentarzu

#henkwpodrozy #podroze #podrozujzwykopem #chiny
henk - wesele, wesele i po weselu.

chińskie wesele wygląda następująco. rankiem pan ...

źródło: temp_file691883754683585950

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 7
@odysjestem myślę, że dużo do mnie nie dotarło ze względu na barierę językową. ogólnie to akcja była bardzo krzykliwa.

jedna z zabaw to panu młodemu zawiązuje się oczy, wkłada czerwoną szminkę do ust i ma za zadanie pomalować z takim małym utrudnieniem usta swoim druchom

inna zabawa, do której ja również zostałem zaproszony polegała na ustawieniu się druhów tak, żeby ciała tworzyły jakiś chiński znaczek
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@NieBendePrasowac tak, jakiś chińczyk. nie całą butelkę, tylko zawartość kieliszków. generalnie to Chińczycy się tym nie przejmują, po jedzeniu na stole i podłodze pod nim zostaje mega syf: resztki jedzenia, serwetki czy pety z fajek
  • Odpowiedz