Aktywne Wpisy
michal-g88 +7
Siemka .
Nigdy nie korzystałem z tego portalu więc nie wiem czy dobrze to ogarniam ale postaram się.
2,5 tygodnia temu podczas pobytu w USA przewróciłem się na rowerze i złamałem obojczyk , niestety skończyło mi się ubezpieczenie bo nie planowałem być tam aż tak dugo więc skierowałem się do prywatnej kliniki zrobić RTG. Od razu widać że złamałem obojczyk . Niestety leczyć się tam nie mogłem ze względu na brak ubezpieczenia
Nigdy nie korzystałem z tego portalu więc nie wiem czy dobrze to ogarniam ale postaram się.
2,5 tygodnia temu podczas pobytu w USA przewróciłem się na rowerze i złamałem obojczyk , niestety skończyło mi się ubezpieczenie bo nie planowałem być tam aż tak dugo więc skierowałem się do prywatnej kliniki zrobić RTG. Od razu widać że złamałem obojczyk . Niestety leczyć się tam nie mogłem ze względu na brak ubezpieczenia

źródło: 05E8A891-E1FA-4A16-BF5A-75E9150EA28D
Pobierz
donfallo +132
Mirki, chce sie Wam wyzalic. Oto co wymyslil sobie "Pan Inwestor" na dzialce tuz obok mojego bloku w Krakowie. Działka dotychczas była niebudowlana i gdy kupowalem mieszkanie zapewniano mnie, ze nie ma mozliwosci aby cokoliek tu wybudowano. Coz, czasy się zmieniają, i oto nagle wraz ze zmianami władz Krakowa niemożliwe stało się możliwe. Grupa start (https://start.com.pl/inwestycje-zrealizowane) zrealizowała najpierw dwa bloki obok, i teraz wyszło, że jak już zbudowali tamte dwie -

źródło: widok działki
Pobierz
Mieszkam z dziewczyną. Mamy kota i psa o imieniu Benek. Średnio się lubią, kot ciągle dokucza psu. Któregoś razu obudziłem się w nocy i strasznie chciało mi się pić. Poszedłem do kuchni i wzięło mnie na heheszki. Mamy na lodówce notatnik promocyjny. Wziąłem długopis i bardzo nieskładnie i koślawo napisałem na kartce:
Drodzu ludzia, kochaciu kota bardzie niz ja odchodzu żegnajci Benek
Wróciłem do sypialni, obudziłem dziewczynę i mówię jej: "Zszedłem na dół napić się wody i znalazłem przy lodówce kartkę od Benka, on chyba uciekł" i podałem jej kartkę. Myślałem, że zacznie się śmiać, ale ona w półśnie zaczęła ją czytać, a później wybuchła takim płaczem jakiego nigdy nie widziałem. Beczała jak dziecko. Osłupiałem i zacząłem ją zapewniać, że to tylko żart. Była ostro w-------a. Położyliśmy się spać, a ja nie mogłem opanować śmiechu. Udało mi się nie wydawać z siebie żadnego odgłosu, ale znacie to uczucie, gdy próbujecie powstrzymać się od śmiechu? Tak, leżałem obok niej i trząsłem się próbując się powstrzymać, a ze mną całe łóżko przez jakieś pół godziny...