✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czołem, wpis zawiera moje doświadczenia ze spotkań z różowymi oraz szereg przemyśleń ( takich bardziej w stylu #zalesie ). Wpis nie jest baitem; jeśli ktoś miał podobne doświadczenia i / lub przemyślenia to chętnie poczytam. Oczywiście nastawiam się bardziej na krytykę, niż na słowa wsparcia, lub merytoryczne komentarze ;)
Tytułem wstępu: 24 lata, 5/10 z wyglądu, mieszkam w dużym mieście (Kraków), zarabiam równe 10k PLN w finansach. Mam za sobą spotkania z 15 dziewczynami z tindera na przestrzeni mniej więcej 4 lat (z przerwami oczywiście). Statystyki wyglądają następująco: - 4 dziewczyny odrzuciłem; 3 z nich były widocznie grube; 1 miała wyraźnie nieatrakcyjną twarz (syndrom FAS?), - 8 dziewczyn mnie zghostowało po 1.spotkaniu (ponad 50% 1.spotkań kończących się w ten sposób wiele mówi...), - z jedną dziewczyną 3.5/10 zaliczyłem 2 spotkania. Na drugim umówiliśmy się w fajnej restauracji nad morzem. Zapłaciłem za całość. Próba pocałunku na plaży? "Lol nie!" Więc po 2.spotkaniu ją olałem - nie będę pajacował do dziewczyny, która nie chce się całować na 2.spotkaniu i, która średnio mi się podoba, - z jedną dziewczyną - taką przeciętną z wyglądu - świetnie się dogadywałem na 1.spotkaniu. Byliśmy na kraftowych drinkach, eksperymentalnie zdecydowałem się za wszystko zapłacić (100 PLN od osoby). Przy drinkach zaczęła rzucać tekstami jak to ruchała się wcześniej z jakimś murzynem-raperem (one serio nie rozumieją, że to jest 'red flag'? XD). Pocałunek po spotkaniu? "Za wcześnie..." Więc olałem; to było już po seryjce 10 nieudanych spotkań i nie chciało mi się dalej błaznować, chociaż dziewczyna mnie nie zghostowała. - miesięczne spotykanie się z dziewczyną studiującą w Polsce pochodzącą ze środkowych Indii. Było fajnie, pocałunki, restauracje. Dziewczyna naprawdę ładna jak na Hinduskę. Tym razem nie naciskałem; pozwoliłem, żeby to dziewczynie bardziej zależało. No i faktycznie po 5.spotkaniu zaproponowała, żebyśmy na następnym spotkali się u mnie. Na 6.spotkaniu od razu mnie całuje, wleciało dotykanie p----i... ale seksu nie chciała mimo, że naciskałem. Po spotkaniu się spłakała; "nie umiesz ze mną flirtować" / "nie dajesz mi emocji" / "nie potrafiłeś się określić" / "żartowałeś z mojego pochodzenia / wieku" XDDDDD
Szczerze to mi się już nie chce. Doprowadzenie do seksu to wyzwanie pokroju wejścia na K2; nie wspominając w ogóle o związku i dzieciach(które chciałem mieć, ale będę musiał trochę zeskalować w dół swoje oczekiwana biorąc poprawkę na obecne realia). Wolę sobie odpalić jakiś filmik +18 od dalszego robienia z siebie klauna. Nie obchodzi mnie to całe "flirtowanie" / "podryw" i inne wynalazki feminizmu. Może sobie ogarnę jakiś wyjazd do Ugandy na murzynki, albo do Indonezji na azjatyckie dzi.wki (te ostatnie trochę bardziej podobają mi się od Europejek xd). Chciałbym, żeby liberalno-feministyczna cywilizacja 'europejska'(która z klasyczną, europejską, nie ma nic wspólnego) upadła raz na zawsze; nie widzę tutaj nic interesującego i inspirującego z punktu widzenia młodego mężczyzny.
z jedną dziewczyną 3.5/10 zaliczyłem 2 spotkania. Na drugim umówiliśmy się w fajnej restauracji nad morzem. Zapłaciłem za całość. Próba pocałunku na plaży? "Lol nie!" Więc po 2.spotkaniu ją olałem - nie będę pajacował do dziewczyny, która nie chce się całować na 2.spotkaniu i, która średnio mi się podoba,
@mirko_anonim: przeciez pajacowales jadac z nia na drugie spotkanie nad morze xd
@razdwatrzy55: typie, on napisał ze ta typiara opowiadała mu na spotkaniu jak była orana przez murzyńskich raperów, a ty myślisz ze to jakaś cnotka co się boi na przystanku całować XDD ja j---e
@mirko_anonim: imo tu nie ma co krytykować. oceniłeś siebie na 5/10, więc realnie jest pewnie bliżej 4/10. ciekawi mnie bardziej jak udało ci sie doprowadzić do tylu spotkań i skąd tyle ghostów po 1 spotkaniu (ukrywasz niski wzrost?). no ale tak cz siak to raczej typowy experience gościa poniżej przeciętnej. co najwyżej mniej się spinaj z tym klaunowaniem i poczytaj trochę jak działają kobiety, bo jak czytam
ciekawi mnie bardziej jak udało ci sie doprowadzić do tylu spotkań i skąd tyle ghostów po 1 spotkaniu
@czescmampytanie: Też jestem taki 4-5/10 i miałem podobnie. Wszystko sprowadza się do tego, że przy photomaxxingu, normalnej rozmowie bez propozycji seksu w kilku pierwszych wiadomościach i ciągłego nawiązywania do ruchania można umówić się na spotkanie nawet z atrakcyjniejszą kobietą ale na spotkaniu jest blackpillowy reality check, więc po jest ghost lub wyciszenie
@mirko_anonim: Pogubiłam się czytając Twój post. Jakie jest clue? Że kobiety nie Ci dawać na 6 spotkaniu, że Tobie się nie chce flirtować i starać czy że nawet jak dajesz szansę dziewczynom 3/10 to Cię ghostują?
Nie obchodzi mnie to całe "flirtowanie" / "podryw" i inne wynalazki feminizmu
Flirtowanie i podryw nie ma nic wspólnego z feminizmem, a wręcz stoi w opozycji bo to oddanie inicjatywy mężczyźnie.
ambitny-pionier-57: Czy ty właśnie napisałeś, że dziwisz się, że normalne kobiety nie chcą się całować i uprawiać seksu z obcą osobą na pierwszym spotkaniu? xD
@czescmampytanie: @CloudSpanner photomaxxinf nie jest zły, bo laski też go stosują, ostatnio wyszedłem z takim catfishem, na zdjęciach była dla mnie 8/10, a na żywo to średnio mi się nawet na nią chciała patrzyć xD Kiedyś miałem strategie 2 dobre zdjęcia i jedno gdzie wyglądam średnio - nie opłaca się ( ͡°͜ʖ͡°) Lepszy photomaxxing, dodasz trochę alkoholu na spotkaniu i zawsze coś się
ciekawi mnie bardziej jak udało ci sie doprowadzić do tylu spotkań i skąd tyle ghostów po 1 spotkaniu (ukrywasz niski wzrost?).
@czescmampytanie: to proste. Najprawdopodoniej w pisaniu przed randką był normalnym kolesiem wiec postanowily dac mu szanse. Wielu typów pisze jak totalne spiermiarze albo napaleńcy proponujacy fwb w drugiej wiadomości. Jestem w podobnej pozycji co OP też faza pisania przed spotkaniem była czesto bardzo super, okazywaly duze zainteresowanie piszac wprost,
@czescmampytanie: mocnego nie, ale oczywiscie zdjecia pod korzystnymi kątami itp ale to tez nie daje niewiadomo jakich efektów bym co tydzień wychodził z julka deweloperską, ale jakies 5/10 czy lowtier julki mozna ogarnąć (pisze o kobietach 30+ aby nikt mi zaraz nie zarzucil, ze jako stary dziad szukam małolat). Tylko konczy sie zawsze tak samo, niestety w stolicy bez bycia jakims dynamicznym 7/10 chlopa czekaja tylko ciagle rozczarowania.
Czołem, wpis zawiera moje doświadczenia ze spotkań z różowymi oraz szereg przemyśleń ( takich bardziej w stylu #zalesie ). Wpis nie jest baitem; jeśli ktoś miał podobne doświadczenia i / lub przemyślenia to chętnie poczytam. Oczywiście nastawiam się bardziej na krytykę, niż na słowa wsparcia, lub merytoryczne komentarze ;)
Tytułem wstępu: 24 lata, 5/10 z wyglądu, mieszkam w dużym mieście (Kraków), zarabiam równe 10k PLN w finansach. Mam za sobą spotkania z 15 dziewczynami z tindera na przestrzeni mniej więcej 4 lat (z przerwami oczywiście). Statystyki wyglądają następująco:
- 4 dziewczyny odrzuciłem; 3 z nich były widocznie grube; 1 miała wyraźnie nieatrakcyjną twarz (syndrom FAS?),
- 8 dziewczyn mnie zghostowało po 1.spotkaniu (ponad 50% 1.spotkań kończących się w ten sposób wiele mówi...),
- z jedną dziewczyną 3.5/10 zaliczyłem 2 spotkania. Na drugim umówiliśmy się w fajnej restauracji nad morzem. Zapłaciłem za całość. Próba pocałunku na plaży? "Lol nie!" Więc po 2.spotkaniu ją olałem - nie będę pajacował do dziewczyny, która nie chce się całować na 2.spotkaniu i, która średnio mi się podoba,
- z jedną dziewczyną - taką przeciętną z wyglądu - świetnie się dogadywałem na 1.spotkaniu. Byliśmy na kraftowych drinkach, eksperymentalnie zdecydowałem się za wszystko zapłacić (100 PLN od osoby). Przy drinkach zaczęła rzucać tekstami jak to ruchała się wcześniej z jakimś murzynem-raperem (one serio nie rozumieją, że to jest 'red flag'? XD). Pocałunek po spotkaniu? "Za wcześnie..." Więc olałem; to było już po seryjce 10 nieudanych spotkań i nie chciało mi się dalej błaznować, chociaż dziewczyna mnie nie zghostowała.
- miesięczne spotykanie się z dziewczyną studiującą w Polsce pochodzącą ze środkowych Indii. Było fajnie, pocałunki, restauracje. Dziewczyna naprawdę ładna jak na Hinduskę. Tym razem nie naciskałem; pozwoliłem, żeby to dziewczynie bardziej zależało. No i faktycznie po 5.spotkaniu zaproponowała, żebyśmy na następnym spotkali się u mnie. Na 6.spotkaniu od razu mnie całuje, wleciało dotykanie p----i... ale seksu nie chciała mimo, że naciskałem. Po spotkaniu się spłakała; "nie umiesz ze mną flirtować" / "nie dajesz mi emocji" / "nie potrafiłeś się określić" / "żartowałeś z mojego pochodzenia / wieku" XDDDDD
Szczerze to mi się już nie chce. Doprowadzenie do seksu to wyzwanie pokroju wejścia na K2; nie wspominając w ogóle o związku i dzieciach(które chciałem mieć, ale będę musiał trochę zeskalować w dół swoje oczekiwana biorąc poprawkę na obecne realia). Wolę sobie odpalić jakiś filmik +18 od dalszego robienia z siebie klauna. Nie obchodzi mnie to całe "flirtowanie" / "podryw" i inne wynalazki feminizmu. Może sobie ogarnę jakiś wyjazd do Ugandy na murzynki, albo do Indonezji na azjatyckie dzi.wki (te ostatnie trochę bardziej podobają mi się od Europejek xd). Chciałbym, żeby liberalno-feministyczna cywilizacja 'europejska'(która z klasyczną, europejską, nie ma nic wspólnego) upadła raz na zawsze; nie widzę tutaj nic interesującego i inspirującego z punktu widzenia młodego mężczyzny.
#rozowepaski #niebieskiepaski #s--s #zwiazki #tinder #przegryw #demografia #polska #gorzkiezale
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord
źródło: comment_1618576539tWth8BCzEkvlJhVvm9EVqe,w400
Pobierz@mirko_anonim: przeciez pajacowales jadac z nia na drugie spotkanie nad morze xd
@mirko_anonim: ale
źródło: 39a203ac36ed4796724a5bcf11f0babd6fd71b630f48cc88d5c7d78e8dc5f560,w800
Pobierz@mirko_anonim: co
@razdwatrzy55: typie, on napisał ze ta typiara opowiadała mu na spotkaniu jak była orana przez murzyńskich raperów, a ty myślisz ze to jakaś cnotka co się boi na przystanku całować XDD ja j---e
@mirko_anonim: Mam dla Ciebie złą wiadomość. Jako 5/10 ty też się średnio podobasz, więc ona nie chce się całować na 2 spotkaniu.
@czescmampytanie: Też jestem taki 4-5/10 i miałem podobnie. Wszystko sprowadza się do tego, że przy photomaxxingu, normalnej rozmowie bez propozycji seksu w kilku pierwszych wiadomościach i ciągłego nawiązywania do ruchania można umówić się na spotkanie nawet z atrakcyjniejszą kobietą ale na spotkaniu jest blackpillowy reality check, więc po jest ghost lub wyciszenie
Flirtowanie i podryw nie ma nic wspólnego z feminizmem, a wręcz stoi w opozycji bo to oddanie inicjatywy mężczyźnie.
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
Kiedyś miałem strategie 2 dobre zdjęcia i jedno gdzie wyglądam średnio - nie opłaca się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lepszy photomaxxing, dodasz trochę alkoholu na spotkaniu i zawsze coś się
@czescmampytanie: to proste. Najprawdopodoniej w pisaniu przed randką był normalnym kolesiem wiec postanowily dac mu szanse. Wielu typów pisze jak totalne spiermiarze albo napaleńcy proponujacy fwb w drugiej wiadomości. Jestem w podobnej pozycji co OP też faza pisania przed spotkaniem była czesto bardzo super, okazywaly duze zainteresowanie piszac wprost,
ale to tez nie daje niewiadomo jakich efektów bym co tydzień wychodził z julka deweloperską, ale jakies 5/10 czy lowtier julki mozna ogarnąć (pisze o kobietach 30+ aby nikt mi zaraz nie zarzucil, ze jako stary dziad szukam małolat). Tylko konczy sie zawsze tak samo, niestety w stolicy bez bycia jakims dynamicznym 7/10 chlopa czekaja tylko ciagle rozczarowania.
@PoznanskaSzneka: no nie. moze jakies porady? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@czescmampytanie: o czym ty gadasz? Jak to mówił Korwin "zawsze się trochę gw*" i to jest prawda. Gdyby jej się spodobał to by bez problemu się udało