Wpis z mikrobloga

  • 2
@saintie szkoda ze myslisz ze zalosna,imo dobrze ze takowa powstala niech pokaze ludziom co takie rzeczy robia z czlowiekiem a co do niej to nawet nie myslalam ze przestanie cpac
  • Odpowiedz
@vvn81 zalosna jest ich historia i usprawiedliwianie takich rzeczy “zakochaniem” a kto ma cpac to bedzie cpal i tak, kiedys ogladalam wywiady z nia, gdzie tak tepila n-------i a nadl leci wiec cpuny do……
  • Odpowiedz
@vvn81 najbardziej co pamiętam to że straszna czcionka była. Jakoś mnie nie zmiażdżyła ta książka, mocno mi się wrylo tylko w głowę jak ciężko dzieciaka upilnować. Matka jakoś specjalnie nie przykładała wagi, ale nawet jakby chciała to ta Christine czy jak ona tam miała by zrobiła co by chciała. Szkoda, bo zmarnowane życie. Taki nie ukształtowany gówniarz nie ma jeszcze pojęcia jaki to będzie miało wpływ na całe życie.
  • Odpowiedz
@vvn81 no foty przypominają o tym że to prawdziwa historia prawdziwego dziecka. Ja po przeczytaniu od razu sprawdzałem czy ona żyje i jak się zawiodłem jak się okazało, że dalej cpa. To jest taki syf że to jest niewiarygodne, ale ona nie zna innego życia więc co się dziwić. Dla niej to norma.
  • Odpowiedz