Wpis z mikrobloga

#tatacontent #dzieci #tata

W niedziele zostałem pierwszy raz tatą. (Tak, wychowam jak swoje;) )

I kurde no jest jakoś za dobrze xD

Żona urodziła tydzień przed terminem.
Naturalnie, turbo szybko i do tego teraz nie specjalnie wspomina to jako jakiś dramat.

Młody nie chciał jeść trochę w szpitalu no ale już się nauczyl. Mleka jest dużo.
Płacze tylko parę minut jak się go przystawia do cyca albo jak ma kupę. Ale bardzo szybko da się go uspokoić.
Od wczoraj jestesmy w domu. Mama - oczywiście zmęczona ale żadnych objawow baby bluesa. Nawet dziś trochę pracowała XD (własną dzialnosc). I generalnie uśmiechnięta od ucha do ucha.

A ja się tylko zastanawiam kiedy to wszystko p--------e XD czuje się jakbym siedzial na jakiejś b----e z opóźnionym zapłonem XD
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jedmar: mordo, pierwszy miesiąc to chodziłem i gadałem jak to jest luźno i co inni p------ą, że to trudne. Teraz młody ma 3,5 roku i o boże jak ja się myliłem xD
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@murdoc moj przyjaciel kiedy właśnie po 3 miesiącach jak go pytam jak jest mowi "zajebiscie".

Po kolejnych trzech "p--------e" XD
  • Odpowiedz
@jedmar: Gratulacje. Z doświadczenia musze powiedzieć ze z każdym dzieckiem jest inaczej. Tzn jest skończony katalog problemów i zachowań maluchów z którego każde dziecko sobie wybiera pewien indywidualny tylko dla niego podzbiór. Ten podzbiór też zmienia sie wraz z wiekiem. Dlatego nie nalezy brać wszystkich rad za pewnik od tych co maja jedno dziecko, bo moga one nie działac w innym przypadku.
Taki maluszek dużo śpi więc trzeba się tym
  • Odpowiedz
@murdoc: zasadniczo masz rację. Jednak rachunek ciężkich chwil i tych kiedy dziecko obdarza Cię swoją miłością i zaufaniem wskazuje na pozytywne aspekty bycia ojcem.
  • Odpowiedz
@jedmar: no dokładnie, jest tak super, bo tylko wy jesteście najlepszymi rodzicami, reszta się nie zna i źle robiła, nie?

( ͡° ͜ʖ ͡°)

w ogóle zaraz się nauczy mówić i sam się będzie przewijał a kolek i zębów nie będzie
  • Odpowiedz
  • 5
@jedmar mam 7 miesiacznego bombla I póki co nie ma tak zeby bylo strasznie ciezko.

Czasem boli brzuch, czasem zeby nie daja spac i wtedy jest ciezej.
Czasem nie chce spac inaczej niz tylko wtulona na rekach, ale generalnie pozytywne rzeczy przykrywaja te negatywne i pozniej sie juz tego tak nie pamieta.

Bedzie dobrze, badz wsparciem dla zony jak bedzie tego potrzebowac i razem dacie ze wszystkim rade.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Neling zgodzę się z tym wsparciem dla żony.

Patrzac po znajomych, im maż/partnera bardziej się angażował w pomaganie tym lepiej to wszystko szło.
  • Odpowiedz
@jedmar wersja demo, trwa od 2 do 4 tygodni. Przynajmniej z dzieckiem. Z różowymi to różnie bywa, ale nie każda dostaje pieluszkowego zapalenia mózgu wbrew temu co sądzi 90% wypoku.
  • Odpowiedz
@jedmar: gratki, oby jak najdłużej trwał ten stan i oby dziecię było radosnym pogodnym bomblem zawsze. Mój to całe dnie na cycu i nie dawał się odkładać do łóżeczka za bardzo, ale szybko sobie w głowie poukładałam że to jedyna niepowtarzalna okazja żeby po prostu całe dnie się do niego przytulać bo przy kolejnych będę miała drugie dziecko tez do ogarnięcia i nie będzie okazji. Zazdro że bez baby bluesa,
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@lukasz_r128 @Sinsenn

No prócz matczynej miłości to pieluszkowego zapalanie mozgu jak nie było (w ciąży) tak nie ma i teraz.
Ze ślubem było zresztą podobnie:)
Ja mam takie poczucie, że jak kobieta nie ma pomysłu na siebie (moja żona ma) i jej jedynym celem w życiu jest slub i dziecko to wtedy właśnie odwalają się te wszystkie dziwne rzeczy jak pieluszkowe zapalenie.
  • Odpowiedz
@jedmar Cóż pierwsze jest na zachętę. Potem drugie da Wam w dupę i jak mówi stare porzekadło "małe dziecko mały problem duże dziecko duży problem".
  • Odpowiedz