Wpis z mikrobloga

Hej, planuje przygarnąć kota ( ͡º ͜ʖ͡º) i mam dwa pytania:
1. Jest jakieś "ubezpieczenie zdrowotne" kota i czy warto w nie inwestować jakby mruczek poważnie zachorował (koszty)?
2. Chce by ten kot (to będzie kociak albo młody kot tak do roku) zapoznał się z czasem z kotem mojej mamy który ma 10lat i świata poza wizytami u weterynarza nie widział. W związku z powyższym na co warto przebadać kota (tego którego bym przygarnął) jeżeli chodzi o choroby żeby nie narobić jakiegoś bałaganu (zakładając - teoretycznie - że kot którego przygarnę może być na coś chory co jest zaraźliwe dla innych kotów)?

#koty #zwierzaczki
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Joxek: znalazłem tylko jedno w internecie, niby ktoś takiego coś oferuje ale raz są limity roczne kosztów i dwa tylko wybrani weterynarze to honorują generalnie strata kasy bo jak przyjdzie co do czego, to i tak koszty poważniejszych spraw zwalą cię z nóg a rutynowe badania (szczepienia, odrobaczenie itp.) to nie jest duża kasa o ile chodzisz do normalnego weterynarza a nie do kliniki dla nowobogackich

nie ma tu żadnej
  • Odpowiedz
@Joxek: a co do chorób to weterynarz będzie wiedział, na pierwszej wizycie chociażby przy wyrabianiu książeczki, to co kojarzę to koci katar, koci aids, kocia białaczka
  • Odpowiedz
@Joxek: Niby są jakieś tam pakiety "ubezpieczeniowe" typu PetHelp itd ale jak się czyta co one dokładnie zawierają to bardziej opłacalne jest po prostu odkładanie sobie każdego miesiąca po 50-100zl czy tam nawet i mniej/więcej, żeby w razie czego mieć przygotowane pieniądze na weterynarza, bo jeśli będzie potrzeba więcej niż 2-3 wizyty u weta lub kitku jakoś tam poważniej zachoruje to te pakiety wtedy gunwo dają ¯\(ツ)/¯

Jeśli bierzesz kota
  • Odpowiedz
@Joxek: tak jak @Catmmando wyżej napisał- jeśli to będzie dachowiec, to nie powinno być jakichś zwalających z nóg kosztów. Ja mam dwa dachowce, które mają już 3 lata i wydałam na nie od początku może łącznie tysiąc złotych.
Co do ubezpieczeń- obczaj sobie Generali i UNIQUA- mam psa ubezpieczonego właśnie w Generali. Kotów nie ubezpieczam, bo wizyty są bardzo rzadko i nie są jakoś super kosztowne.
  • Odpowiedz