Wpis z mikrobloga

@Grzesiok: przecież Polska wcale nie wygrała w drugiej wojnie światowej. Wręcz przeciwnie. Byliśmy najbardziej przeganym państwem na świecie. Miasta zniszczone, inteligencja wymordowana, okupacja rosyjska. W podcascie "wpjenne historie" narrator mówił, że nawet jakiś generał powiedział: "zachęceni przez Londyn" staliśmy się zderzakiem Europy przed Hitlerem.

POLSKA BYŁA NAJWIĘKSZYM PRZEGRANYM DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Tylko że współczesne populacje nie mają skłonności do nagłej odbudowy swojej liczebności jak w 1945 roku, po prostu światowe trendy demograficzne są takie, że będzie coraz gorzej i nie ma co liczyć na gwałtowny wzrost liczby urodzeń na Ukrainie po zakończeniu wojny. I druga sprawa że piramida demograficzna wyglądała wówczas zupełnie inaczej, a tak źle jak jest teraz to nie było jeszcze nigdy w historii. Błędem jest przekładanie dawnych
  • Odpowiedz
@kjungst: tak powie pesymista, optymista zauważy, że ładne okrągłe granice zyskaliśmy, społeczeństwo homogeniczne bez zagrożenia konfliktami na tle etnicznym i religijnym, zapyziałe Kresy zamieniono na rozwinięty Śląsk. Wiadomo, każdego szkoda, ale te elity to takie se były, przed wojną wybitnie państwa nie rozwijały. Trzeba widzieć szklankę do połowy pełną.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Ukrainia może nie odbudować się przez problemy demograficzne, Polska w 1945 roku takich problemów nie miała, tak samo ZSRR się obudował, bo wtedy nie było jeszcze takich światowych trendów, że młodzi ludzie nie chcą mieć dzieci. Ci Ukraińcy co będą je chcieć, to wyjadą za granicę, bo jest to proste w dzisiejszych czasach, w 1945 Polacy nie mieli za bardzo gdzie wyjeżdżać.
  • Odpowiedz
@kjungst W tym samym podcaście ten sam człowiek, którego cytujesz, powiedział, że sprawa nie jest jednoznaczna i nie da się powiedzieć czy Polska przegrała czy wygrała II wojnę. Autor zwracał np. uwagę, że pod koniec 1939 roku Polska państwowość nie istniała, a ludność była przeznaczona do eksterminacji, natomiast rok 1945 kończyliśmy z odrodzonym państwem i brakiem zagrożenia anihilacji w komorach gazowych. Z tej perspektywy to już nie wygląda na porażkę, prawda?
  • Odpowiedz