Wpis z mikrobloga

@emerald-city: niepokojące to było, jak papugował ruską propagandę. Nie trzeba było ośmieszać krytyki Muska jakimiś fikołkami, gifami z Hitlerem, narzucaniem mu intencji którą każdy może podważyć w kontekście. Jego słowa i intencje były jasne i kompletnie posrane, a krytyka była bezlitośnie zasadna i niepodważalna.

Wtedy nie było nawet 1/10 takiej histerii. Obecnie nabieracie się na sfabrykowaną turbohisterię na podstawie gestu, kiedy dziękując mówi do tłumu "my heart goes out to
  • Odpowiedz