[d0paminaKing]

Witam was, chciałbym wam coś powiedzieć. 🎁25 grudnia to będą moje drugie urodziny w roku . Wreszcie mogę normalnie żyć, napić się smacznej kawy bez konsekwencji ataku, znaleźć pracę którą będę kochał i choroba nie będzie powodem utraty.
Epilepsja pourazowa od 2020. Wiele razy z różnych powodów niestety przekraczałem dosyć niewielką barierę zmęczenia organizmu po której miewałem ataki. W lato 2023 musiałem zrezygnować z napojów z kofeiną. Ta chorob coraz bardziej zaczęła mnie spychać na dno. Bezdomność za granicą, szpitale. Ogrom dramatu łączącego się z epi. Dramatu mrożącego krew w żyłach jak u wielu z nas.

Po tych wszystkich historiach, które opisałem skrótem stałem się psychicznym wrakiem. W grudniu ataki zacząłem miewać juz bez powodu będąc trzeźwym. Leżąc w łóżku czy siedząc . Whatever. Po prostu od tak. Przed świętami w niemieckim szpitalu prosiłem co chwilę personel o eutanazję. Napisałem list pożegnalny planując go wyciągnąć na dobranockę w sylwestra. Chyba 19 grudnia Z rozpaczy zacząłem wulgarnie obrażać "siłę wyższą" i powiedziałem zrozpaczony na głos coś w stylu "ty tam na górze albo zakończ to albo daj mi normalnie żyć". 20 grudnia lekarz który nie jest neurologiem, nie potrzebował żadnego EEG i między tłumaczeniem mu, że tylko pifpaf skroń będzie dla mnie jedynym wyjściem; zgodziłem się zobojętniały na propozycje leku którego przedtem nie brałem. Szydząc z personelu bo mnie pilnowali żebym nie zakończył życia zacząłem brać tabletki i chciałbym tutaj przeprosić za swoje zachowanie oraz PODZIĘKOWAĆ IM ORAZ LEKARZOWI Z CAŁEGO SERCA, bo gdybym zrobił sobie krzywdę nie publikował bym tego będąc martwym, a jak widać jestem żywy (mało tego: od świąt piłem już z 15 razy kawę i 0 problemu).

Cały czas wiem: ten pozytywny stan rzeczy raczej nie będzie trwał do końca życia, ale już nie pozwolę na powtórkę tego splendoru. Nawet nie wiecie jaki jestem teraz spokojny myśląc o najbliższej przyszłości. Błagam was, nie dajcie się epilepsji i innym chorobom. Nie traćcie wiary a nawet jeśli już jej nie macie to pamiętajcie: Czasem coś co sprawia wrażenie, że to koniec może przynieść zaskoczenie i tchnąć z miejsca taką energię w lepsze jutro jakiej dawno nie mieliście. W pierwszej kolejności walczcie o siebie. Kamień z serca. Dziękuję.

(Tyle razy miałem EEG w różnych niemieckich szpitalach, konsultacji neurologicznych, zmiany dawek, blablabla... I nagle spotykam lekarza który nie jest neurologiem, nie potrzebuje mnie ładować do kosmicznej kapsuły eeg i daje mi klucz do normalności, sorrki nie wierzę w cuda, ale tu zrobię wyjątek i obiecuje: to nie jest żadna bajka🧐😳)
#epilepsja #choroby #ateizm #chwalesie #wygryw

[Vadzior]

zgodziłem się zobojętniały na propozycje leku którego przedtem nie brałem

@d0paminaKing: Niech zgadnę - cenobamat?

[d0paminaKing]

@Vadzior dołożył Lacosamid prócz Lewetyracetamu który biore od kilku lat, mówiąc w nawiasie nie chciałem wspominać o lacosamidzie i reklamować go komuś kto może mierzyć się z podobnym problemem tylko dlatego bo nie jestem w stanie zagwarantować, że to może być również jego panaceum

[Vadzior]

@d0paminaKing: Oki, leve+laco standardowy pakiet.
Myślałem, że może cenobamat bo jest dość rewolucyjny i teraz wszyscy lekooporni dostają i u sporej większości działa cuda.