Wpis z mikrobloga

#elektronika #elektryka #elektronikadiy #elektrodacontent #secondhand #ekologia

Czemu nie powstał jeszcze "elektroniczny second hand"?

Wyobraźcie sobie miejsce gdzie można:
- jako zwykły człowiek możesz przyjść i oddać/sprzedać za grosze zepsute urządzenia,
- jako elektronik / ktoś kto naprawia sprzęty / hobbysta co buduje sobie coś na Arduino może przyjść, poszukać w tych śmieciach czegoś przydatnego, wykręcić i kupić za grosze.

W urządzeniach zazwyczaj psuje się jakaś część (i sobie jest trudno albo się nie opłaca naprawiać), a reszta części jest sprawna. Kiedyś ludzie sprzedawali "na części", teraz bardzo rzadko się coś takiego spotyka.

Są akcje np. "darmowa choinka za elektrośmieci". Ja chętnie bym zanurkował w takim kontenerze i wziął sobie do zabawy kilka części. A tak to wszytko trafia na wysypisko śmierci.

Żeby uprościć całą procedurę, można by to np. sprzedawać na kilogramy. Tak jak ubrania w ciucholandach. Ewentualnie jakieś kategorie, że małe urządzania / telefony / komputery drożej za kilogram, a jakieś większe (AGD, RTV, suszarki itp.) dużo taniej.

Jeszcze miasto / państwo / ekolodzy mogliby to wspierać / dofinansowywać, bo to przecież dbanie o planetę. Drugie życie dla wielu części i zachęcenie ludzi do przynoszenia tutaj zamiast wywalania do zmieszanych albo do lasu.

Czemu to nie istnieje?
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mk321: przecież są punkty zbioru elektroniki, sklepy z elektroniką też zbierają za darmo taki sprzęt, a w castoramie czasami jest akcja, że dają sadzonki wrzosów za tego typu rzeczy
  • Odpowiedz
via Wypiek
  • 1
@eaxata no zbierają. A mogę się dostać do tych śmierci i powykręcać jakieś części? Nie mogę :/ Mi chodzi o obie części, żeby te śmieci były jakoś użyte.

@sberatel są rożne hobbystyczne projekty. Ludzie otwierają np. warsztaty rowerowe / elektroniczne / mechaniczne, do których można przyjść i sobie coś naprawić za darmo. I raczej nikt nie tym nie zarabia, wychodzą na zero.

Tutaj mogliby siedzieć np. jacyś elektronicy. Ludzie którzy
  • Odpowiedz
@mk321: podejrzewam, że gdyby to się okazało chociaż minimalnie opłacalne, to ktoś by to zrobił już. Pewnie zainteresowanie by było bliskie zeru, a za przestrzeń magazynową trzeba płacić, ludziom za ten stary sprzęt trzeba płacić, skończyłoby się to pewnie tak, że ktoś by został z toną śmieci, finansowo na gigantycznym minusie, i raz na jakiś czas by do niego jakiś elektroniczny świr przyszedł i coś kupił
  • Odpowiedz
@mk321: tu na przykład zrobili second hand z AGD, co przejeżdżam to nawalone sprzętu. Ludzie oddają pewnie jako uszkodzone, majster wymieni szczotki w silniku i sprzedają potem za 5 stów.
pepek84 - @mk321: tu na przykład zrobili second hand z AGD, co przejeżdżam to nawalon...

źródło: pralki

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wypiek
  • 0
@4833478

Przecież istnieje. Allegro/OLX.


Właśnie kiedyś ludzie dużo wystawiali "śmieci" za grosze. Teraz nikomu nie chce się bawić za 10 zł, tylko po prostu wyrzuca :/
  • Odpowiedz
Właśnie kiedyś ludzie dużo wystawiali "śmieci" za grosze. Teraz nikomu nie chce się bawić za 10 zł, tylko po prostu wyrzuca :/


@mk321: To szkoda. Ja teraz mieszkam w Szwajcarii i tutaj ludzie wystawiają na tutejszy OLX różne graty do wzięcia za darmo, uszkodzone ale często też sprawne. Jakoś im się chce jeśli ktoś z tego jeszcze może zrobić użytek. Ale może to dlatego, że tutaj nie ma takiego czegoś
  • Odpowiedz
via Wypiek
  • 0
@4833478

w Szwajcarii i tutaj ludzie wystawiają na tutejszy OLX różne graty do wzięcia za darmo


Kiedyś ludzie na Olx też wystawiali za darmo używane meble, stare telewizory itd. Ale są setki historii, że jak za darmo, to odzywa się jakaś patologia, marudzi, dziesiątki pytań i jeszcze żeby im przywieźć. Każdy ma dość i już nie wystawia.
  • Odpowiedz
@mk321: Kiedyś jako firma oddawałem elektrosmieci za darmo. Od kilku tak muszę za to płacić ok. 600zl za każdą tonę odpadów. Także pomimo tego, że oddaję kupę stali, miedzi i aluminium, to odzysk tego jest na tyle nieopłacalny, że muszę do tego dopłacać jako oddający odpady. Słyszałem, że dawniej, gdy koszty pracy były zdecydowanie niższe, to potrafili nawet płacić naszej firmie za te odpady. Teraz niestety jest na odwrót.

A
  • Odpowiedz
Ale są setki historii, że jak za darmo, to odzywa się jakaś patologia, marudzi, dziesiątki pytań i jeszcze żeby im przywieźć. Każdy ma dość i już nie wystawia.


@mk321: To w sumie racja, też tutaj się zdarza, dlatego nie warto się przejmować. Najczęściej ludzie wrzucają takie ogłoszenie i wystawiają sprzęt przed blok, piszą, że tam jest do odebrania do końca dnia.
Osobiście w Polsce raz się pozbyłem w ten sposób
  • Odpowiedz
Także pomimo tego, że oddaję kupę stali, miedzi i aluminium, to odzysk tego jest na tyle nieopłacalny, że muszę do tego dopłacać jako oddający odpady. Słyszałem, że dawniej, gdy koszty pracy były zdecydowanie niższe, to potrafili nawet płacić naszej firmie za te odpady. Teraz niestety jest na odwrót.


@RycerzSzaregoMelanzu: Prawdopodobnie jak nazbiera się kilka kontenerów to ten syf jedzie do Indii za 50 groszy i tam już im się opłaca
  • Odpowiedz