Wpis z mikrobloga

@munioman: oferta wzrosła najbardziej w Krakowie (108%) jednocześnie Kraków ma najdroższe mieszkania. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Coś mi to zaczyna przypominać...

Chyba nie dociera do tych ludzi, że pieniążki się skończyły. Myśleli, że rząd będzie drukował w nieskończoność i pomagał zarabiać deweloperom. Jednak w skutek skokowego wzrostu cen rząd musiał zapuścić hamulec, bo przy inflacji się okazuje, że wszyscy tracą równo :D I co z tego, że polityk zarobi
  • Odpowiedz
@bossgirl: para zarabiająca 13k? Ale przegrywy!!!! Na wykopie wszyscy zarabiamy solo 20-30, a niektórzy nawet 50k ( ͡° ͜ʖ ͡°) te 13k to chyba na rencie inwalidzkiej z grupą , gdzieś na dalekiej wschodniej prowincji
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: jakimś cudem ja nie dostałam ( ͡° ͜ʖ ͡°) miałam czekać 3 miesiące na start jakiegoś zasiłku, który wynosił 300 zł. To było parę lat temu, po miesiącu dostałam nową pracę i już się nie ubiegałam.
Przecież na wynajmie jest lepiej - rezygnujesz z mieszkania i wracasz do rodziców dopóki nie znajdziesz nowej pracy = 0 stresu.
  • Odpowiedz
wracasz do rodziców


@bossgirl: Czyli młoda jesteś, bez dzieci, bez partnera z którym mieszkasz, a Twoi rodzice żyją, są zdrowi i masz z nimi dobre relacje.

Inaczej d--a z "powrotów do
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: czemu nie? Ja mam już 35 lat i kilka razy wracałam do rodziców jak miałam potrzebę. Mają duże mieszkanie, to czemu by nie? Dla mnie zawsze jest darmowy space.
  • Odpowiedz
@bossgirl: Mam 37. Ojciec nie żyje. Matka mieszka w TBS w kawalerce. Mieszkam z partnerką, która nie czułaby się komfortowo z mieszkaniem z obcą dla niej osobą. Mam mnóstwo gratów z uwagi na hobby.

Jak sobie wyobrażasz "powrót do rodziców"? no nie da się.

Jak spełnisz listę wymagań (mało gratów, żyjący rodzice, dobre relacje, rodzice z domem jednorodzinnym albo chociaż dużym mieszkaniem, brak stałego partnera do mieszkania albo wyjątkowo dobre
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: akurat gratów mam dużo. ( ͡° ͜ʖ ͡°) To jest dla mnie problem no. 1 przy przeprowadzkach.
W twoim przypadku to faktycznie niemożliwe - kawalerka na 3 osoby. Jednak większość osób nie ma takiego noża na gardle. Mam koleżankę co mieszkała z mężem w domu rodzinnym (dwa piętra więc luz), ale sobie u-----i, że oni chcą na własnym mieszkać. Działkę oczywiście mają. Poszli do banku
  • Odpowiedz
Jednak większość osób nie ma takiego noża na gardle.


@bossgirl: Większość w jakim wieku?

W naszym większość dzieciata, z partnerami, rodzice powoli zaczynają umierać jeśli "późne dzieci".

To raczej Ty masz nietypową sytuację, stąd tak średnio podoba mi się zwrot "po prostu wracasz do rodziców bro", po 30 robi się to dla wielu osób niemożliwe, już nie wspominając o tym, że musisz żyć znów według czyichś zasad i jeszcze wciągnąć
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: no 50% moich znajomych - albo mają własne domy mieszkania, albo wynajmują. I jedna i druga grupa może wrócić do rodziców i jakieś 30% tak zrobiło. Tak, po założeniu rodziny bo niższe koszty życia, plus dziadkowie się zajmą dzieckiem :D
  • Odpowiedz
no 50% moich znajomych


@bossgirl: Znam jakieś 400 osób w naszym wieku i nie znam ani jednej osoby, która będąc w związku wróciła do rodziców.

Więc nie mam pojęcia, skąd takie różnice w naszych doświadczeniach, ale nie wyobrażam sobie, by ponad 30-letni człowiek wracał chętnie do mamy z partnerem na karku, więc pozwolisz, że wyrażę wątpliwośc w prawdziwość Twoich danych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: ale w związku małżeńskim? Czy z chłopakiem/dziewczyną. Bo to duża różnica myślę. No jak ktoś zakłada rodzinę i chce przyoszczędzić to albo odkłada hajs na własny dom, albo po prostu z wygody. Jak teściowie czy rodzice mają duży dom to nie widzę problemu. Chyba, że jakaś rodzina jest nie do życia, to inna sprawa.
  • Odpowiedz
Jak teściowie czy rodzice mają duży dom to nie widzę problemu


@bossgirl: to mówisz, że seksy z mamą za ścianą są komfortowe?

A to tylko czubek góry lodowej ( ͡°
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: nie są komfortowe, ale czasem dodają pikantności w związku. Nie ma tego złego. Większość stuleci ludzie tak żyli i jakoś działało. A teraz bezpłodność i wymieranie :D
  • Odpowiedz
@bossgirl: No większość stuleci ludzie też wypróżniali się do dziury, śmierdzieli i żyli w jednej izbie ze zwierzętami, skoro już weszliśmy na pewne standardy, to ciężko z nich jednak schodzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: oczywiście, ale ewidentnie wejście na pewne standardy nieodwrotnie prowadzi do eksterminacji gatunku ludzkiego. W tej chwili rozmnażają się głównie kraje biedne i bez edukacji.
  • Odpowiedz