Wpis z mikrobloga

Niech mnie ktoś oświeci, bo czytam ten tag i oczom nie wierzę. Ludzie piszą o masowych zwolnieniach, setkach kandydatów na jedno miejsce, stawkach lecących na łeb na szyję, hindusach zabierających pracę polakom no i tych wrednych Julkach z HR/scrumasterkach.

Tymczasem ja:
- mam stabilną pracę, jak długo pracuję nikogo u mnie nie zwolniono, nie znam też nikogo kto by był zwolniony,
- gdy szukałem pracy odpowiadano średnio na 80% moich CV,
- zdarza się, że rekruterzy sami do mnie piszą, choć nie tak często jak kiedyś,
- nigdy nie miałem rozmowy o pracę składającej się z więcej niż 2 etapów (rekruter, a potem ktoś techniczny),
- nigdy nie pytano mnie o technologiczne aspekty mojej pracy, jedynie o projekty w jakich brałem udział, na czym polegały, jaka była moja rola,
- rozmowa zawsze na luzie, parę branżowych żartów,
- nie doszkalam się po pracy (nie licząc studiów),
- nie buduję portfolio na gicie,
- nie uczestniczę w projektach opensource,
- pracuje na UoP (mimo że już po paru miesiącach przekraczam próg).

Przejrzałem dziś ten tag i zacząłem się zastanawiać, czy może ja żyję w jakiejś bańce i za rogiem czeka na mnie katastrofa? Mój światek jest dosyć hermetyczny, duży próg wejścia, ale i zarobki, śpię spokojnie, a może nie powinienem? Może czas rzucić (kolejne) studia informatyczne i przejść na pielęgniarstwo?

Z drugiej strony, przejrzałem sobie z ciekawości oferty na programistę .NET (nie moja branża, chociaż też backend, po prostu pierwsze co mi przyszło na myśl).
- duże zarobki,
- dużo ofert,
- wąski stack technologiczny (zwykle wystarczy że ktoś po prostu umie .NET),
- firmy chwalą się krótkim procesem rekrutacyjnym.

Rodzi się pytanie: ten tag to ściek czy ja mam klapki na oczach? Niech ktoś mądry mi powie.

PS. zapomniałem napisać, że wszystkie panie z HR zawsze były miłe, a scrum masterki pomocne. U mnie w firmie scruma nie ma, ale poznałem kilka w zewnętrznych firmach.

#programista15k
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@arktus_444: ten tag to mem. Banda studentów którzy myślą, że ich wysrywy spowodują, że ludzie przestaną walić do branży. W kółko te same trolle plasujące się na wzajem. Większość ma komentarze nie odpisuje, bo już tworzy kolejny g---o content
  • Odpowiedz
@arktus_444: bo to są boty. Nie zdziwiłbym się, jakby to byli ludzie skrzyknięci na jakimś discordzie. Ludzie, którzy dawali tutaj jakiś wartościowy content, już dawno opuścili tag. Zauważ, że to są ciągle te same nicki
  • Odpowiedz
@arktus_444: zależy jaka specjalizacja. ce z płotkiem to głównie korpotrony, tak samo default stack (java, k8s, aws) łatwo zastępowalny przez wykwalifikowane farmy z półwyspu w strefie czasowej GMT+5:30 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Za tym idzie konkretny rodzaj i skala projektów i klient końcowy np. w jakimś korpotronie w UK.

A właśnie, klient końcowy - nie wiesz ile jest pośredników pomiędzy Tobą a końcowym klientem, bo to też napędza delaye (czekanie,
  • Odpowiedz
@arktus_444: No bo krzyczą o kryzysie tylko łby, których to dotyczy. Czyli no skille, które myślą, że walną tutorial na YouTube i się przebranżowią z budowy. Był taki czas przy covidzie gdzie zatrudniali z pod biedry, jedni ten czas wykorzystali i się dokształcili a inni zostali zwolnieni bo są bezużyteczni.
  • Odpowiedz