Wpis z mikrobloga

Nie wiem czy jest większe złodziejstwo niż brak indeksowania progów podatkowych o wskaźnik inflacji. Przecież to coroczna podwyżka podatków, o której się w ogóle nie mówi. Jeśli skumulowana inflacja od czasu covida wynosi około 50% to można założyć, że o tyle w ciągu tych lat powinny zostać podniesione kwoty wpadające w pierwszy i drugi próg.

#oszczedzanie #ekonomia #podatki #polska
  • 121
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@semperfidelis: No mnie się w ogóle nie opłaca dostawać podwyżek na UoP, bo w zasadzie to zarabiam jakieś grosze więcej. Krugman w swojej makroekonomii twierdzi, że inflacja nie wpływa na realny dochód, bo zarobki oraz progi podatkowe są o nią indeksowane. Zaprosiłbym go tutaj, do Polski, bo mimo, że chłop dostał Nobla to jeszcze mało w życiu widział.
  • Odpowiedz
@ab_ovo_usque_ad_mala Drugi próg podatkowy jest dla waszej ochrony. Dzięki niemu macie mniejszą zdolność kredytową. Więc weźmiecie mniejszy kredyt aniżeli gdyby był wyższy. Mniej osób z wysoką zdolnością: ceny nieruchomo spadną. To jest plan długoterminowy. Zrozumiecie za 20 lat, że było warto płacić większe podatki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ab_ovo_usque_ad_mala: odkryłeś sposób POPiSu na podnoszenie podatków, gdzie publicznie mówią o ich obniżaniu.
Zmniejszymy podatki w 1 progu do 12% ale podniesiemy minimalną. Efekt? Firmy, które chcą dać pracownikom coś więcej niż minimalna plus bonusy niejako wpychają ludzi w 2 próg
  • Odpowiedz
@semperfidelis jak możesz mieć gorzej? Progi podatkowe są progresywne, czyli masz stawkę 12 procent do dochodu 120k rocznie, a stawka 32 procent jest tylko dla nadwyżki od 120k rocznie. Czyli jak zarabiasz 140k rocznie to od 120 płacisz 12% a od 20k -32%. Czyli nie możesz mieć gorzej ;)

Co nie zmienia faktu, że 32 procent od dochodu to złodziejstwo :)
  • Odpowiedz