Znacie kogoś kto popełnił #s---------o? Ostatnio sobie uświadomiłam, że w każdym bloku w mojej okolicy przynajmniej jedna osoba się wylogowała. W większości królował sznur.
@Aniallica tak znałem kilka osób, nawet bliski kumpel którego ściągałem bo powiesił się kolanach, inny na fotelu siedział z pętlą, na stojaka w lesie. Nikt nie skakał z pętlą na szyi tylko duszanie na spokojnie.
@pawel_je: Ja całe życie w Warszawie, parę lat pod Warszawą. Dwie osoby, jedna z Warszawy, znajomy się powiesił. Wiem że pił. A kolega spod Warszawy rzucił się pod TIRa, niby szczęśliwa rodzina, paroletni synek. Nie wiem co tam się działo.
@Aniallica: parę lat temu odbierałem młodego chlopaka z lotniska w Bristolu, przyjechał do pracy bo trochę długów w Polsce niby miał i chciał na to szybko zarobić. Podczas rozmowy po drodze mówił mi, że jego marzeniem jest znaleźć dziewczynę i kupić pianino (serio). Po 3 tygodniach skoczył pod pociąg ( ͡°ʖ̯͡°)
Osobiście znam trzech, z czego jeden z mojej klatki, wszyscy trzej z powodu bab, dwóch z samotności, a jeden, bo go baba zaczęła puszczać kantem z najlepszym przyjacielem.
@Aniallica znałem jednego, pracowałem z chłopakiem, dziewczyna go rzuciła i się powiesił. Bardzo wesoły chłopak, ciągle w pracy gwizdał, śpiewał był zawsze uśmiechnięty. Wyglądał na szczęśliwego, na kilka dni przed kupił wymarzony rower za jakieś kosmiczne pieniądze. To było z 10 lat temu a ciągle trudno mi w to uwierzyć.
@Aniallica: Siedmioro znajomych (sami faceci), z czego jeden bliski kumpel z dzieciństwa (po kłótni z rodzicami). Wszyscy sznur w kombinacji z klamką, drzwiami, szafą (jak można się powiesić na szafie? A no jakoś można) ale byli też skoczkowie wieszający się na strychu.
Ostatnio sobie uświadomiłam, że w każdym bloku w mojej okolicy przynajmniej jedna osoba się wylogowała. W większości królował sznur.
Ciekawe czy wszyscy żyją
Komentarz usunięty przez autora