Wpis z mikrobloga

Głównym, jak nie jedynym powodem dla którego chodzę do roboty jest to by nie mieć statusu bezrobotnego. Wstyd mi za to że jestem goownem, ale tak przynajmniej mogę powiedzieć, że chodzę do roboty. Chętnie bym przestał pracować, ale wizja tego, że znowu na pytanie (np. kogoś z rodziny) "czym się zajmujesz?" bym musiał ze wstydem odpowiadać że niczym, mnie dobija.

Serio chyba tylko to mnie trzyma przy robocie. A tak to na nic nie wydaje pieniędzy, bo mi szkoda. Mieszkam u rodziców i mówią, że mogę se te pieniądze odkładać. Ale zarobki są tak żałośnie małe, że goowno sie z tego uzbiera, a na pierdoły jak już wspominałem szkoda mi pieniędzy.

Niczego przydatnego się w robocie nie uczę, bo to klepadło biurowe. Orangutan po 2 dniach szkolenia mógłby się tym zajmować.
Tylko się męczę, że muszę rano wstawać i z domu wychodzić.

Ubezpieczenie zdrowotne na wszelki wypadek (bo i tak muszę wszystkie badania robić prywatnie) mógłbym mieś np. z Urzędu pracy.

W pracy praktycznie nie mam z nikim kontaktu, bo to mała firma na uboczu miasta i nikogo tam nie ma. Więc interakcje z ludźmi są na poziomie "dzień dobry" i "do widzenia". A po pracy w pobliży nic nie ma tylko las, parę domów i droga, więc jedyne co mogę zrobić po pracy to czekać na autobus do mojego jeszcze mniejszego zadoopia.

I tak się zaciska pętla spi3rd0lenia. ehhh

#przegryw #depresja
DoktorNauk - Głównym, jak nie jedynym powodem dla którego chodzę do roboty jest to by...

źródło: prc2

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DoktorNauk: zapis się do jakiejś partii politycznej i będziesz rodzinie mówił, że zajmujesz się polityką. Głoś sprzeczne z nimi poglądy obojętnie na jaki temat i w koncu dadzą Ci spokój xD
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: przynajmniej wypoczęty wracasz do domu, mi by pasowała praca bez odpowiedzialności i względnie prosta. Ciesz się że nie musisz dokładać się do mieszkania, ja też się prawie nie dokładam a mam 35 latek. Jak dla mnie wygryw
  • Odpowiedz
Wstyd mi za to że jestem goownem, ale tak przynajmniej mogę powiedzieć, że chodzę do roboty.


@DoktorNauk: Może sie czujesz jak gunwo, ale taki nie jesteś.

Chętnie bym przestał pracować, ale wizja tego, że znowu na pytanie (np. kogoś z rodziny) "czym się zajmujesz?" bym musiał ze wstydem odpowiadać że niczym, mnie
Mr3nKi - > Wstyd mi za to że jestem goownem, ale tak przynajmniej mogę powiedzieć, że...

źródło: bc6566c885e8de10fab6f23184b61470

Pobierz
  • Odpowiedz
Niczego przydatnego się w robocie nie uczę, bo to klepadło biurowe. Orangutan po 2 dniach szkolenia mógłby się tym zajmować.


@DoktorNauk: Jakieś korpo? Jak się dostać na taką robotę, jakie trzeba mieć wykształcenie? Ja wiele razy aplikowalem do gowno robot bourowych, raz mialem rozmowe z taka julka w mini i rajstopkach elegancka ze aldente caly czas mialem. Pewnie wyczaila bo nie dostalem roboty.
  • Odpowiedz
@Mandon: To jest mocne w polszy, wielkim katolickim kraju, ze jak jestescie biedakami to rodzina ma was w dupie, a jak sie rozniesie ze zarabiasz wiecej to zaraz kazdy pyta co u ciebie
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: ale jak nic nie odkladasz skoro nic nie wydajesz? nawet jak ci tam
placa 3,5k a rodzice nic od ciebie nie chca i z nimi mieszkasz to spokojnie powinenes odkladac 1,5k-2k wiec czy ja wiem czy to taki zly pieniadz? pare lat i masz 100k
  • Odpowiedz
  • 0
@Galapagos_: parę lat? Ja już nie mam siły. Poza odkładaniem minimalnej, to jest zmarnowany czas, bo niczego się nie uczę co pomogłoby mi rozwijać karierę zawodową i szansa awansu nie istnieje.
  • Odpowiedz