Wpis z mikrobloga

#koty #psy #zwierzeta #hodowle

boże jak można być takim idiotą i popierać kupowanie zwierząt z pseudohodowli..

Tj kupię sobie koteczka bez rodowodu, ale RASOWEGO. Byle zaoszczędzić cebulo-złotówki.

Co z tego, że cały internet aż kipi od informacji na temat takich wyczynów "hodowców", co z tego, że każdy weterynarz takie miejsca odradza, wie lepiej i jeszcze poleca.

No żem się wkurzyła.

I że jeszcze ciocię wikipedię zacytuję:

"Jednym z istotnych skutków zjawiska pseudohodowli jest zapełnienie schronisk psami i kotami „w typie rasy”[18] często chorymi bądź agresywnymi, z uwagi na to, iż ich rodzice poprzez wykluczenie elementu brania udziału w wystawie nie zostali wyłączeni z hodowli z powodu agresji czy innych, niepożądanych w danej rasie, cech charakteru. Psy z pseudohodowli rzadko są poddawane jakimkolwiek badaniom genetycznym czy choćby podstawowemu prześwietleniu pod kątem dysplazji, wobec czego w miotach nierodowodowych dużo częściej niż w tych z rodowodem zdarzają się szczenięta chore bądź takie, u których choroba rozwinie się po kilku miesiącach[19][20]. Koty z pseudohodowli częściej mają problemy behawioralne."

link
  • 7
  • Odpowiedz
@biuna: a co sadzisz o kupowaniu psa, z ogłoszenia w gazecie, że pies "tej rasy", matka rodowodowa, ojciec bez rodowodu, ale też "rasowy". Kobitka raz chciała suke dopuścić, nie hodowla, po prostu ma szczeniaki "rasowe". :>
  • Odpowiedz
@Khaleesi: Nadal uważam, że płacenie za takie "rasowce" to głupota. ;)

W dobie internetu bez trudu można znaleźć polecane hodowle danej rasy, a ogłoszenia w gazetach w ogóle ktoś jeszcze czyta?:P
  • Odpowiedz
@biuna: Mój piesior jest chyba z takiego tworu, aczkolwiek nie ma wiele wad... jedynie to, że trochę pomiata moją matką ale w sumie sama dała sobie wejść na głowę, no i skacze z radości na ludzi jak przyjdą do domu ... a no i owczarek szkocki powinien mieć klapnięte ucha a mój ma sterczące... mimo to i tak go kocham a on mnie.
  • Odpowiedz
@Khaleesi: Te 9 lat temu była o wiele mniejsza świadomość na temat takich hodowli, na szczęście w tej kwestii jest coraz lepiej..;)

@afrolo2568: Wiesz często takie psy trafiają do schronisk, więc może być "z takiego tworu", ale wcale nie musi być kupiony czyli nie idzie za tym dofinansowanie tego środowiska.

Ja sama mam kota na 99% z takiego tworu, wygląda jak syjam. Tyle, że jest znajdą z ulicy, potrąconą przez samochód. I ma jedną małą wadę - załomek na ogonie. Z początku myślałam, że to złamanie po wypadku tak się krzywo zrosło, ale doczytałam w historii rasy, że jest to wada, która w hodowlach z rodowodami została "usunięta", rodowodowe syjamy nie mogą mieć tej "wady". O całej reszcie nie mogę pisać, że na pewno są to wady wynikające z takiej hodowli w związku z wypadkiem jakim przeszedł i tym, że jego stan był krytyczny -
  • Odpowiedz