Wpis z mikrobloga

@szachrai: Ateisci sa tym samym co wierzacy. Tylko ze "w druga strone".
jedni wierza ze nie istnieje a drudzy ze isnieje.

Ani jedni, ani drudzy nie maja dowodow na swoja wiare :) Ale jedni i drudzy wierza :D
  • Odpowiedz
  • 0
@kubako: "I zaprawdę powiadam wam, wielu jest takich, którzy zwodzą tytułami wielkimi, lecz ich wnętrze jest jak naczynie puste. Niechaj mądry rozpozna treść przed kliknięciem."
(Ewangelia wg Sieci 4:17)
  • Odpowiedz
@gorzki99: dowody, w sensie też jakieś argumenty, twierdzenia, tezy, ogólnie wszystko z czym przychodzą chrześcijanie i próbują tym przekonywać, że bóg istnieje -to wszystko jest słabe, nieprzekonujące a zatem niewiarygodne, czyli nie warto w to wierzyć. Nie musisz wierzyć w nic w to miejsce.
  • Odpowiedz
@kubako: Albo dowody, albo zalozenia, twierdzenia, tezy. Musisz sie zdecydowac. Albo jedno albo drugie. To nie jest tozsame.

Nie musisz wierzyć w nic w to miejsce.


No wlasnie. Wierzyc w nic nie musisz. Ale jak wierzysz w to ze jednak nie ma tego boga to robisz to samo co chcrzescijanie. Wierzysz. Czyli masz twierdzenia, zalozenia, tezy i argumenty. Nie dowody.
  • Odpowiedz
@gorzki99: wystarczy założenia i tezy. Dowody można też rozumieć rozmaicie - patrz angielskie proof i evidence - ale nie ma co wchodzić, wystarczą słowne argumenty obu stron.

Wierzyc w nic nie musisz.


No właśnie. Dokładnie to samo mówią ateiści. Nie musisz w nic wierzyć, i nie wierzą w boga.
  • Odpowiedz
Dowody można też rozumieć rozmaicie - patrz angielskie proof i evidence - ale nie ma co wchodzić, wystarczą słowne argumenty obu stron.


@kubako: Ale z logika to u Ciebie tak nie do konca co nie? Dowod to jest dowod. Cos zostalo udowodnione. Nie ma opcji zeby to inaczej zrozumiec. Albo logika albo semantyka.

Slowne argumenty to se w buty wsadz
  • Odpowiedz
Dokladnie tak jak argumenty tych co twierdza ze boga nie ma bo oni tak twierdza.


@gorzki99: Nie, nikt nie zaczyna z argumentami, że boga nie ma. To ludzie wymyślający bogów zaczynają od wymyślenia jakiegoś, czyli to oni mają jakieś twierdzenia, i mają, albo nie, jakieś argumenty na ich poparcie. I to dopiero te ich argumenty mogą być przekonujące lub nie. A typek do którego z tym przychodzą może nie mieć nawet
  • Odpowiedz