Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie, że z Hobbita ten grubas Jackson zrobił taki c-----y sensacyjny film dla grubych amerykańskich dzieci nażartych cukrem i tłuszczem. Ech, a mogła być to taka przyjemna opowieść wierna książce. No ale nieee, trzeba jebąć jakieś kiepskie CGI, debilny wątek Azoga i jeża Sebastiana, co by łatwiej było wcisnąć debilom konsumentom zabawki i gadżety. Razi mnie niepomiernie, że świetne poważne lub piękne sceny jak podróż przez góry czy piosenka o Samotnej Górze są przerywane totalną idiotyczną głupawką. No i wiadomix, że Hobbit to była taka miejscami śmieszna książka. No ok. Władca Pierścieni też miał sporo humoru, ale ten był bardziej sytuacyjny i kontekstowy, a nie taki, że durni krasnoludowie skaczą po stole i robią siare na kolacji u Elronda. Wyobraża ktoś sobie, że Gimli by tak się zachowywał? Nawet jeżeli nie lubił elfów, to w ich obecności zachowałby trochę pokory i zachowywałby się dumnie a nie jak wieśniak. No i taki jest ten film - pełen idiotycznych scen przerywanych kilkoma naprawdę fantastycznymi.

Jedyne co się udało, to jak zawsze muzyka Howarda Shore'a, chociaż i tutaj inspiracje Władcą Pierścieni są zbyt wyraźne i całość mało oryginalna. Jak na koniec wchodzi muzyka z sceny z Nazgulami z Wichrowego Czuba, to aż się przykro robi i człowiek nie wie, czy to lenistwo twórców czy świadomość, że widz nie oczekuje niczego nowego.

#wladcapierscieni #hobbit #zalesie
Andrzej_Buzdygan - Wkurza mnie, że z Hobbita ten grubas Jackson zrobił taki c-----y s...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach