Wpis z mikrobloga

Na powrocie z nocki w kołchozie zajechałem do Lidla. W sklepie podchodzi do mnie typ na ok. 20 lat że jest chory na epilepsje a jego mame choruje na raka i pyta czy bym mu kupił coś do jedzenia? Zgodziłem się. Nie zbiednieje do tego. Wziął paczkę parówek, kilka hajzerek i butelkę wody. Zapłaciłem za to w kasie samoobsługowej a typ wział, odwrócił się i poszedł. Ani be, ani me, ani pocałuj mnie w dupę.

Albo wział mnie na zbitego psa, albo naprawdę jest chory. Tylko co taka chorą osobą robiłaby o 6 rano w Lidlu na zadupiu (peryferia miasta bez zabudowy mieszkaniowej)?

#lidl
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Harry_Callahan: skoro nie brał alko ani fajek to bym nie roztrząsał, może często tak kogoś naciąga i ma darmowe śniadanie ale to wciąż tylko żarcie, może serio jest chory i wziął zakupy i uciekł bo się czuł źle z tym co robi, nie ważne, imo dobrze zrobiłeś i nie analizuj przesadnie.
  • Odpowiedz
to jakieś dziwne że ktoś chce odrobiny wdzięczności za pomoc?


@death070: nie, to nie jest dziwne, ale nie taki jest wydźwięk komentarzy o jakich piszę. Z komentarzy wynika jakby OP był wielkim frajerem, że w ogóle komuś pomagał bez wcześniejszego szczegółowego prześwietlenia gościa.
  • Odpowiedz
ja tak przestałam pomagać xD 10 lat temu jakiemuś bezdomne mu kupiłam jedzenie, to nawet na mnie nie popatrzył jak mu podalam. Skutecznie mnie to wyleczyło z kupowania/dawania czegokolwiek obcym.


@MechanicznaPitaja: mój dziadek mawiał, że "bieda to stan umysłu, a nie portfela. Patologii nie pomożesz, a możesz co najwyżej sam w nią wdepnąć."
  • Odpowiedz
@Harry_Callahan: A ja uważam przeciwnie. Lepiej kupić 10x komuś i się dać sfrajerować (na myśli mam zrobienie małych zakupów jak ty bądź kupienie przysłowiowej bułki) niż o 1 raz za mało. Dlatego zawsze kupuje żarcie (no chyba, że coś śmierdzi już z km XD cwaniakiem).
  • Odpowiedz