Wpis z mikrobloga

Kiedyś w technikum na przerwie pomogłem wnieść pani sprzątaczce takie dwa złączone ze sobą wiadra z kółkami (nie wiem jak to się nazywa), to mnie Oskarki pocisnęli, że zatrudniłem się na etacie i pytali, czy pracuję na umowie czy na czarno. Nawet dziewczyny z tego się chicharły.

W ogóle to konserwator mi rękę podawał na przywitanie, bo był z sąsiedniej wsi, co najlepsze jego córka, która też chodziła do tej szkoły stroniła od niego. Nie wiem czy się wstydziła. ja miałem to gdzieś i zawsze mówiłem mu "Dzień dobry", a on "Cześć, cześć!" i ręce sobie podawaliśmy.

#przegryw
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 7
@Pan_Hieronim ze mnie się śmiali że taka brzydka szatniarka dość młoda otwierała mi szatnie bo wychodziłem wcześniej bo wf był na końcu a ja nie ćwiczyłem że kiedy randka no startuj do niej
  • Odpowiedz
@Pan_Hieronim: Przypomniałeś mi historię jak mnie i kumpla jakaś nauczycielka poprosiła żeby jej pomóc dzienniki przenieść z sali do sali. My to bierzemy, a ona, jak wtedy myślałem, została w tej 1 sali. No i po chwili odkładamy te dzienniki w miejscu docelowym i ja rzucam do kumpla coś w stylu, "ale k---a leniwa, to nawet ciężkie nie było". Odwracam się, a babka za nami może z 3 metry była,
  • Odpowiedz
@Pan_Hieronim za moich czasów w szkole to sprzątaczki trząsły całym budynkiem i jak byłeś z nimi dobrze ustawiony to przymykały oko na różne rzeczy, a to nie widziały, że wyszedleś na szluga na przerwie, czy zerwałeś się z lekcji kilka godzin przed czasem. Kto dobrze żył ze sprzątaczkami miał zajebiście - ja akurat dobrze żyłem bo mnie wszędzie niemal znały od dzieciaka, byłem nauczycielskim dzieckiem także kojarzyły moją matkę, ciotkę, nieraz
  • Odpowiedz
@Pan_Hieronim: w podstawówce jako jeden z bardzo niewielu osób mówiłem woźnemu "dzień dobry" i w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem, dopiero tym wpisem mi uświadomiłeś, że inne gówniaki najwyraźniej traktowały go jak człowieka gorszego sortu xD
  • Odpowiedz
@Pan_Hieronim: U nas Panie Szatniarki, wszystko wiedziały i ogarniały cały interes, każdy się do nich pucował. Bo miały klucze do wszystkiego. I wszystko wiedziały, baa nawet radą mogły posłużyć bo życie znały. A za jakąkolwiek formę zniewagi wobec pań woźnych można było wylecieć ze szkoły.
  • Odpowiedz