Wpis z mikrobloga

@ponuryhuop: Jeszcze jedna historia z bardziej posranych, pewnej zimy wieczorem, ale jeszcze było jasno jechałem przez las rowerem. Jadąc coś mi mignęło kątem oka po lewej stronie, ale przejechałem kilka metrów. Potem jednak się zatrzymałem, bo poczułem głęboki niepokój. Rozejrzałem się, i zauważyłem jak zza sporego drzewam kilkanaście m ode mnie wystaje łapa, biała łapa, jakby szponiasta taka, ta łapa obejmowała pół tego sporego pnia drzewa, była na prawdę duża,
  • Odpowiedz
@ponuryhuop: Już pomijam dziesiątki przypadków obserwacji dziwnych obiektów na niebie podczas takich eksploracji, część z nich zresztą zdjęć wrzucałem na tag. Natrafiałem też na oznaki witchcraftu w głębokich rejonach kompleksów leśnych, też tego sporo było. No są różne dziwne rzeczy, człowiek sobie z nich zdaje sprawę, jak wyjedzie na odludzia czy w głęboki las, najlepiej w nocy.
  • Odpowiedz
  • 22
@Van-der-Ledre przypomniałeś mi ten etap mojego życia gdzie uskutecznialem nocne wycieczki do lasu. W mojej ocenie, mozg i wyobraźnia płatają niesamowite figle w nocy. Wyostrzają się zmysły, a przez to że nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich warunków to zwyczajnie fiksujemy. Zdarzało mi się zeschizowac na jakimś punkcie w lesie. Po czym będąc za dnia weryfikując to wychodziło że to np normalny element krajobrazu, jakaś gałąź skarpa która w nocy przyjmowała złowrogie
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre zrobiliśmy sobie kiedyś z kumplami ognisko w lesie. Wiadomo wszyscy pijani dobrze się bawią, a ja za plecami słyszę szepty takie złowrogie gdzieś z głębi lasu. Nie chwaliłem się tym kumplom, żeby się nie narażać na śmieszność
  • Odpowiedz
Wszystko co piszesz to prawda, tylko że twoja prawda a tak naprawdę to halucynacje z głodu, wyziębienia lub niedotlenienia ( ͡º ͜ʖ͡º) jak alpiniści
  • Odpowiedz