Wpis z mikrobloga

ktos orientuje sie jaki to pogąd na wszechświat, gdy jedno zdarzenie w czasie początkowym powoduje jednocześnie jest późniejszym skutkiem.

To znaczy że czas nie ma znaczenia, jest tylko dla zmyłki, w tym znaczeniu "czasu" (faktycznie jego rola jest żadna) najpierw logicznie jest skutek a potem jego przyczyna..

moze prościej: zakładając że zegarek ze ściany spadnie za 10 minut (zdarzenie 1) o czym nie wiemy, ale wkładamy do niego teraz **baterie bo przestał działać (zdarzenie 2).

w tym oba te wydarzenia są w pętli jakby nieskończoności, czas nie ma najmniejszego znaczenia..
wyjaśnienie: - gdyby nie włożyć do niego baterii (zdarzenie "wcześniejsze" nr 2) być może by nie spadł (zdarzenie nr 1)
- a może spadł (zdarzenie 1) bo konieczne do tego były baterie (zdarzenie 2)

niezależnie co się zrobi, zdarzenia te i tak nastąpią nie wiemy tylko które jest przyczyna a które skutkiem, czas to tylko dodatek dla zmyłki..

trochę o tym pisał Lem np. w Solarisie (planeta niematerialne ożywa i faktycznie istnieje tylko gdy ktoś inny dostarczy jej informacji, ale nie wiemy czy ta osoba jest niezależnym podmiotem czy tylko wytworem tego niematerialnego przedmiotu)

coś jak taoistyczna jedność przeciwieństw, ale to chyba nie to..: Taoizm postrzega rzeczywistość jako dynamiczną równowagę między przeciwieństwami, gdzie początek i koniec są jedynie dwoma aspektami tej samej całości.

#fizyka #ciekawostki
#fizykakwantowa
#astronomia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach