Wpis z mikrobloga

Byłem w Lewiatanie po p--o. Kupiłem jeden 4pak i jedno luzem. Oraz inne zakupy.
Gdy wyszedłem że sklepu, przejrzałem paragon i wyszło, że kasjerka pomyliła się na moja korzyść. Skasowala 4pak jako jedno p--o. Wróciłem więc i zapłaciłem za 3 nieskasowane piwa. Kolega powiedział, że jestem debilem.
Może, ale przynajmniej nie złodziejem
#zakupy
  • 105
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NapoleonV kiedyś zapłaciłem banknotem 50zł, a kasjerka wydała mi resztę jak ze 100zł. Zorientowałem się też już po wyjściu i wróciłem. Akurat nie miałem tak nominałów, żeby zostawić 50zł, więc tłumaczę o co chodzi. Jak już się otrząsnęła z szoku, to zamknęła kasę, żeby przeliczać pieniądze, bo była przekonana,że robię na niej jakiś nowy wał, którego nie zna.
  • Odpowiedz
  • 7
@szzzzzz
I tak w sumie przez przypadek. Paragon wziąłem odruchowo, zazwyczaj nie biorę. Ale nie kleiła mi się kwota którą zapłaciłem za całość, jak liczyłem przed kasa powinno być ponad 10 zł więcej. Ale pomyślałem że jakaś promka której nie wyłapałem.
Paragon pokazał że skasowala pierwsze normalnie a potem cztery jako jedno. Tyle
  • Odpowiedz
@benetti: a jak tę stratę kasjerowi niby wykażą? To idzie na stratę sklepu i wyjdzie dopiero przy inwentaryzcji, a sklep i tak ma to w koszta wliczone. Wbrew logice w ten sposób można wręcz kasjerowi zaszkodzić, bo teraz dowie się o tym przełożony i np. uwali mu premię xD Inb4 byłem kasjerem 2 lata po liceum i wiem jak to działa od środka.
  • Odpowiedz
@KarnetNaGlony: Tak! Policzenie wszystkich tych pierdół, pojedynczych sztuk, przez te kilkadziesiąt osób, które to robi i spodziewanie się, że będzie to zrobione dobrze, to olbrzymia naiwność. Do tego dochodzi kwestia wędlin, owoców i warzyw, które ważone są różnie, czasem sprzedawane jako coś innego. Tam jest przyjęty duży margines błędu i takie 3 piwa, które poszłyby niezapłacone na nikim nie robią wrażenia xD
  • Odpowiedz
  • 39
@NapoleonV kiedyś kupowałem na hurtowni kawę. Chciałem taką 3w1 w tych małych saszetkach a Pan na magazynie zaczął mi wydawać taką normalną Nescafe w słoikach. Początkowo nic nie mówiłem bo myślałem że to dla kobiety co stała przed mną, ale jak już się zorientowałem że to jednak dla mnie szykuje to mu powiedziałem i wydał mi taką jak kupiłem.
W domu ojciec stwierdził żem debil i trzea było brać. A potem
  • Odpowiedz