Wpis z mikrobloga

#medytacja

Czy miarą postępu w medytacji jest to, że coraz łatwiej przychodzi mi siedzenie przez dłuższy czas? Mam na myśli brak zniecierpliwienia, mniejszą potrzebę poruszania się, coraz mniej walki z myślami i ogólne uczucie przyjemności podczas medytacji.

Kiedy zaczynałem, miałem wrażenie, że muszę bardzo się starać, żeby utrzymać skupienie, co czasami prowadziło do dziwnych odczuć, np. wibracji w ciele, drżenia powiek czy szczęki – jakby zaczynało się dziać coś nietypowego. Teraz mam poczucie, że nie wkładam w to dużego wysiłku, a zamiast tego odczuwam spokój i przyjemność z samego bycia.

Czy to oznaka rozwoju w medytacji, czy może po prostu inna faza praktyki, a może przestałem się przykładać ?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dan188: Kiedyś miałem wrażenie, że w głębszej medytacji odczuwa się jakieś głębsze stany świadomości, a ja mam wrażenie, że tylko siedzę. Jednak zaskakuje mnie teraz łatwość, z jaką to robię, w porównaniu z początkami.
  • Odpowiedz