Wpis z mikrobloga

Próbowałem wielu rzeczy by wypełnić pustkę - czytania, zdobywania nowych informacji, tworzenia planów, ćwiczenia fizyczne. Każda z tych aktywności miała być jakąś odpowiedzią, jakimś rozwiązaniem. Ale to wszystko okazało się tylko odwracaniem uwagi. Cokolwiek robię, pustka i tak wraca. Nie daje się oszukać.

W towarzystwie innych zazwyczaj czułem się obcy, jakby obecność ludzi podkreślała moją izolację. Brak umiejętności społecznych sprawia, że samotność staje się czymś nieuniknionym. Każda próba zbliżenia do innych kończy się niezręcznością, poczuciem, że jestem z innego świata. Każda kolejna porażka tylko wzmacniała przekonanie, że nie ma dla mnie miejsca wśród ludzi. Można szukać pasji, dążyć do czegoś, ale po wszystkim i tak wracasz do siebie, do tej ciszy, która przypomina, że czegoś brakuje.

Nie mając ludzi wokół siebie, nie masz też czegoś, co mogłoby tę pustkę zastąpić. Z czasem uczysz się z nią żyć, ale nigdy jej nie oswajasz. To uczucie jest trwałe, bo nie wynika z braku zajęcia czy celu, lecz z braku więzi, których nie potrafisz stworzyć. Życie w piwnicy oddaliło mnie od świata, a ślad po tych wszystkich latach izolacji jest trwały.

#przegryw #depresja
eisil - Próbowałem wielu rzeczy by wypełnić pustkę - czytania, zdobywania nowych info...

źródło: dae-feel-tired-no-matter-what-v0-lvdr5e6rrzbe1

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eisil: Niestety tak to w życiu jest. Każdy powinien mieć tą drugą bliską osobę, która by motywowała do życia i jego poprawy na lepsze. A tu taki c--j.. ehh
  • Odpowiedz
  • 1
@Horrorystyczny_Demon_Pagona: Paroksetyna, pregabalina, mam zdiagnozwane adhd i dostałem metylofenidat. Wydaję mi się, że paroksetyna stłumiła uczucie lęku, więc pod kątem leczenia zaburzeń lękowych jest całkiem pomocna. Na co dzień najczęściej czuję się apatyczny, pregabalina w dawkach psychoaktywnych na to pomaga, zresztą sam dobrze o tym wiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A te ssri są niewiele skuteczniejsze niż placebo wg badań. Mam zamiar odstawić tę paroksetynę w
  • Odpowiedz
@eisil: zwróć się do Jezusa. Tylko on jest w stanie wypełnić pustkę. Naprawdę czasem cuda się dzieją i życie się odmienia ludziom. Ja bardzo się otworzyłem na ludzi od nawrócenia. Doświadczyłem też niesamowitej radości i szczęścia. Ciężko to opisać. Pomodlę się za ciebie i życzę powodzenia!
  • Odpowiedz
@eisil To twój tekst? Jak tak to zajebiście to napisałeś. Aż dodałem do ulubionych.
"Reluje" mocno. W jakim wieku jesteś?
Dzięki swoim zainteresowaniom mogłem chociaż nie czuć się odosobniony i mieć tą namiastkę kontaktów międzyludzkich, oczywiście daleko mi do takich szczerych luźnych relacji.
  • Odpowiedz
W towarzystwie innych zazwyczaj czułem się obcy, jakby obecność ludzi podkreślała moją izolację. Brak umiejętności społecznych sprawia, że samotność staje się czymś nieuniknionym. Każda próba zbliżenia do innych kończy się niezręcznością, poczuciem, że jestem z innego świata. Każda kolejna porażka tylko wzmacniała przekonanie, że nie ma dla mnie miejsca wśród ludzi. Można szukać pasji, dążyć do czegoś, ale po wszystkim i tak wracasz do siebie, do tej ciszy, która przypomina, że czegoś
  • Odpowiedz
Nie znam Cię i tylko mogę powiedzieć że mam nadzieję, że będziesz z dnia na dzień czuć lepiej. Jeżeli lubisz czytać/słuchać audiobooki to polecam Człowiek w poszukiwaniu sensu
  • Odpowiedz
@eisil: przykre że na świecie jest około 8 miliardów ludzi, w Polsce prawie 40 milionów, a masa ludzi nie ma nawet jednej bliskiej osoby. Już nawet nie chodzi o związek, a zwykłą znajomość :(
  • Odpowiedz
@eisil: jedyne co możesz zrobić, to być najlepszym przyjacielem dla samego siebie, a jak to w przyjaźni bywa: trzeba być wyrozumiałym, trzeba być wsparciem, być kimś na kim można liczyć. Nikt nie zrobi tyle dla Ciebie jak Ty sam dla siebie. Warto się od siebie samego czasem o---------ć. Nie mówię, że zero rygoru i brak krytyki, ale z dystansem. Odbierz jakiś balans. Doceń to co masz. Graj kartami jakie życie
  • Odpowiedz