Wpis z mikrobloga

#podroze #podrozujzwykopem

Hejo! Planuję w tym roku, w okolicach wakacji spełnić jedno z większych podróżniczych marzeń - wreszcie polecieć do Ameryki Południowej. Nie wiem jeszcze tylko dokładnie gdzie, najbardziej kuszą takie Państwa jak Peru, Chile, Argentyna. Idąc do sedna sprawy - szukam inspiracji na jakieś fajne trekkingi średniej długości (3-8 dni) w Andach i okolicach, bez wielkich wspinaczek, z namiotem, z fajnymi widokami, możliwością obcowania z lokalsami, bez tłoków i wielkich atrakcji typu machu picchu. Idealnie chciałbym polecieć na 2-3tyg, z czego połowa wyprawy trekking, druga połowa - typowe 'zwiedzanie', albo odwrotnie.

Ktoś coś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
reconn - #podroze #podrozujzwykopem

Hejo! Planuję w tym roku, w okolicach wakacji sp...

źródło: peru_m.jpg.image.694.390.low

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@reconn: na początek łacińską to polecam Panamę, jest ogarnięta transportowo, ludzie spoko, trasy na trekingi bezpieczne, jest San Blas dla odmiany. Zobaczysz czy się spodoba i dużo samolotów tam lata w tym Turkishe z normalnym bagażem a nie bieda europejskie linie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Tagliacozzo: Dobry pomysł, o ile nie bedzie to trasa z jaskiniami o przekroju 0.5x0.5m :D

@khosis Ah, interesowałem się, ale odległość troche zniechęca - toż to koniec świata!!

@ramirezvaca Ciekawy punkt widzenia, latwy dolot i transport to duże zalety. Boje się jednak trochę, vajbu dalekiego wschodu - typu Tajlandia, gdzie samemu g---o zrobisz, żeby cokolwiek zobaczyć to trzeba te wycieczki z trip advisora wykupywać itp. A ja chciałbym
  • Odpowiedz
@reconn: wszystko robiłem sam, latynosi to inna bajka, polecisz zobaczysz. Już rzut beretem od Panama City masz trekingi przez dżunglę, gdzie do startu szlaku zawiezie Cię Uber, weź winogrona dla Koati :) Jedyne co musisz ogarnąć przez kogoś to San Blas ale to jest autonomiczny rejon miejscowych więc dlatego, ciężko by było samemu tam łodzią płynąć na wysepkę :) Cała reszta jest banalna jedziesz np. do Santa Fe wbijasz się
  • Odpowiedz
@reconn: zależy jak jesteś doświadczony w namiotach, bo tam jednak robale są, nas dopadły osy jak chciałem sobie skrót zrobić, poczytaj o La Pianista(szlak jest spoko d--y nie urywa)więc może być różnie. My spaliśmy w hostelach, chatkach, czasem wynajęliśmy dom. Namiot to fajny jest w Ladhak, albo tu gdzie jestem na Azorach :) w Kolumbii w Amazonas do chatki to nam wleciał taki duży chrząszcz wielkości dłoni, ale nieszkodliwy, masz
  • Odpowiedz
@reconn:

z czego połowa wyprawy trekking, druga połowa - typowe 'zwiedzanie'


Planując typowe zwiedzanie uważaj na duże miasta i niebezpieczne dzielnice. W Santiago de Chile różowej na dzień dobry na lotnisku zwinęli portfel, grupki imigrantów szukały zaczepki w centrum, a w Valparaiso trafiliśmy nocleg w dzielnicy gdzie mieszkańcy mają stracha wychodząc po zmroku. Dużo bezpieczniej czuliśmy się w mniejszych
  • Odpowiedz
  • 0
@try2fly: Kusi, ale z drugiej strony to 60-80h na same dojazdy na miejsce. Ponad 3 dni w samym transporcie. To chyba bym musiał na ponad miesiąc tam lecieć, żeby się opłacało tak męczyć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz