Wpis z mikrobloga

06.01.2025 - wstałem o 13 po jakichs 5-6 godzinach snu slabej jakosci

poszedłem spać 7.01 o 22, czyli po 31 godzinach bez snu

spałem do 8.01 do piątej rano z przerwami, bo się wybudzałem - myślę że realnie ok. 5-6 godzin snu zaliczyłem

teraz jest 8.01 godzina 23 i znowu nie chce mi się spać i pewnie znowu z tego powodu zarwę całą noc

Dlaczego to tak działa. Dodam i wczoraj i dziś przyjąłęm 25mg trazodonu nasennie. Czy naprawdę mój organizm nie jest w stanie przez 2-3 dni wykrzesać z siebie więcej niż 6 godzin snu? To mu wystarcza? Czy po prostu nieodwracalnie uszkadzam sobie mózg i nie jestem w stanie nic temu zaradzić?

Rozważam wejście na jakieś neuroleptyki nasenne, mam w domu dużo kwetiapiny ale naprawde nie wiem co gorsze. Branie neuroleptyków czy brak snu. Przecież mój organizm powinien sam regulować sen na tyle na ile tego potrzebuje

W ostatnim czasie to właściwie śpie raz na dwie noce albo raz na 1,5 nocy. Wiem, że to niszczy mój mózg ale nic sie z tym nie da zrobić

#gehenna #depresja #medycyna #bezsennosc #przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach