Wpis z mikrobloga

Każda elitarna grupa zawodowa - lekarze, prawnicy stoją murem za sobą. Lekarze mają swoje izby lekarskie, samorządy, kodeksy etyczne w którym mają obowiązek szanować kolegę po fachu. Ustalają w zmowie ceny za wizyty i zabiegi. Dzięki temu kasta lekarska ma się świetnie od wielu lat.

W IT jest jak w chlewie. Wieśniaki skaczą sobie do gardeł. Wytykają wzajemnie sobie błędy, zmawiają się przeciwko jednemu. Podpieralanie na porządku dziennym. Wytykanie wszelkich błędów, aby pokazać swoją wyższość. Wyścig szczurów.

Oto jeden z komentarzy dumnego z siebie wieśniaka jak dopier-olił koledze po fachu:

- gościu z niemałym doświadczeniem, senior jak się patrzy, a jeszcze przed upływem pierwszego sprintu powiedział wprost, że ch...wo pracujemy, jesteśmy zje..ni i generalnie nie zasługujemy, żeby z nim pracować, jak zostanie leadem to nauczy nas projekty robić - szybkie spotkanie zespołu, wiadomość do PM o treści "albo my albo on, masz 5 minut na reakcję" i za godzinę mail pożegnalny z jeszcze większymi żalami, że nie szanujemy jego czasu...

babka po 40-ce, zawód wyuczony: "żona", co to myślała, że praca w IT jest łatwa, przyjemna i kasa sama wpadnie, dołączyła w ramach jakiegoś projektu inkuzywności - po pół roku użerania się z nią całym zespołem powiedzieliśmy "dość", wtedy dopiero się zaczęło: skargi, kradzieże: firmowego sprzętu, kawy (opakowania po 1 kg, codziennie po 2), papier kartonami po 5 ryz, do tego oskarżenia o molestowanie i stalking całego teamu, *bo mieli odwagę f2f powiedzieć, że się nie nadaje - wyleciała z hukiem, odprowadzona do drzwi w obstawie ochrona+firmowy prawnik*


Zamiast kierować swoje frustracje na swój kołchoz, który im płaci, toczą wojenki się między sobą, wytykają błędy sobie nawzajem, bo jeden wolniej zapier-ala w kołowrotku niż on. Zaniżają sobie wzajemnie estymaty, bo ego drugiego ucierpi jak inny będzie miał więcej czasu.

Taki lekarz podlega wyłącznie dyrektorowi szpitala, a programista w p0lackim zespole podlega również zazdrosnym nadgorliwym frustratom, którzy będą donosić za plecami jeżeli za długo robisz taska. W żadnym innym szanowanym zawodzie nie ma takiego przedszkola, wyścigu szczurów i kapusiostwa.
Po to został wymyślony scrum, aby pr0gramiści skakali sobie do gardeł z zazdrości bo jeden dostał trudniejszego taska a inny łatwiejszego. Wzajemnie oceniają sobie kod, napędza to rywalizację i kłótnie. Jeden drugiego pilnuje czy się nie opier-ala.

Kiedy pasjonat zauważy że inny kolega z ekipy robi wolniej od niego, on zamiast zwolnić tempo, podpie-oli kolegę za plecami i będzie się cieszył jak go wy-jebią z roboty. Dlatego branża IT to ciągły zapi-erdol w sprintach, doszkalanie się po godzinach, nauka nowych frameworków, praca z zakompleksionymi kapusiami którzy za plecami ewalują twoją pracę i bez oporów podpier-olą cię jak się nie spodobasz.

#programowanie #it #pracait #programista15k
p0melo - Każda elitarna grupa zawodowa - lekarze, prawnicy stoją murem za sobą. Lekar...

źródło: 1

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@p0melo: Bo lekarze to większości ludzie wywodzący się z elit, lekarskich rodzin itp. Od małego żyją w tym świecie. A taki programista 15k wyrwany z biedy, ubogiej rodziny. No wielu z nim o--------a i robią jakieś cyrki w imię mitycznego awansu społecznego. Taki lekarz czy prawnik niczego nie musi nikomu udowadniać ani tym bardziej chwalić się długością pen.. znaczy wysokością wypłaty.
  • Odpowiedz
@p0melo: Art. 52. punkt 2 jest nie do pomyślenia w naszych kołchoźniczych realiach.

Przecież u nas pokażesz komuś kod to zawsze stwierdzi że g---o i by się dało lepiej. Oczywiście nie znając kontekstu, czyli czasu w jakim kod został napisany i jak z czasem zmieniały się wymagania prowadzące do aktualnej wersji.
  • Odpowiedz
@p0melo: Przecież IT to właśnie większości jest wieśniactwo. W środowisku lekarskim czy w lepszych odnogach branży prawniczej nadal masz pełno rodzin od lat w tej branży. U mnie w rodzinnych stronach mam 80 letniego lekarza, którego ojciec też był lekarzem, 6 dzieci (sic!) tego dziadka to również wszyscy lekarze (dwójka z nich to ordynatorzy) i wnuki też już na medycynie. A w IT? W IT jak w chlewie XD Dzieci
  • Odpowiedz
@p0melo: IT to zwykle klepanie gówna w korpo jak każda inna praca w korpokolchozie, porównywanie tego do jakichś lekarzy czy innych prawników to jest żałosne jak nic innego. Wykopki myślą że IT powinno się wywyższać jak chirurdzy, a to są zwykli etatowcy tylko zamiast Excela maja terminal i tyle.
  • Odpowiedz
Oto jeden z komentarzy dumnego z siebie wieśniaka jak dopier-olił koledze po fachu:


@p0melo: jak już cytujesz, to zawołaj chociaż, pogadamy, pośmieszkujemy, albo chociaż zestawimy swoje opinie. No i warto przywołać kontekst wypowiedzi, bo bez niego to wygląda, jakbym od 20 lat zajmował się nie testowaniem, a zwalnianiem ludzi:
cytując @Ksiega_dusz:

Jaka jest Wasza topka wszechczasów jeżeli chodzi o ludzi z którymi pracowaliście w IT? Chodzi
  • Odpowiedz
pracowałem raz z takim jednym debilem co się miał za nie wiadomo kogo ale nie mogłem go brać na poważnie bo się jąkał cały czas xD s----------m stamtąd jak najszybciej ale było tragicznie. na daily zamiast mówić o tym co mamy robić, słuchaliśmy jego opowieści jak był z żoną za granicą albo jak pracował gdzieś poza Polską nad 'poważnymi projektami' i co to nie on. J----y cebulak do dziś go pamiętam xD
  • Odpowiedz
Wykopki myślą że IT powinno się wywyższać jak chirurdzy, a to są zwykli etatowcy tylko zamiast Excela maja terminal i tyle.


@Hmrogrz: Nikt nie powinien się wywyższać, od tego zacznijmy może.
  • Odpowiedz
Przecież u nas pokażesz komuś kod to zawsze stwierdzi że g---o i by się dało lepiej. Oczywiście nie znając kontekstu, czyli czasu w jakim kod został napisany i jak z czasem zmieniały się wymagania prowadzące do aktualnej wersji.


@some_ONE: No to pokaz mi swoj kod
  • Odpowiedz