Wpis z mikrobloga

@loduwa: nie parkuje bo te szerokie miejsca są potrzebne rodzicom żeby kaszojada włożyć do fotelika, muszą mieć miejsce szerzej otworzyć drzwi. To samo z niepełnosprawnymi, nie ma c---a że wyjmą sobie wózek na takim standardowym miejscu bo zwyczajnie drzwi im się tak szeroko nie zmieszczą.
  • Odpowiedz
Prawnie chyba nie istnieje taki przepis który zakazuje co?


@loduwa: Nie, nawet lepiej bo prawo zabrania wkurzonym madkom przycierać wózkami samochody blokujące takie miejsca więc jesteś kryty.
  • Odpowiedz
@loduwa: jak jadę z dziećmi to parkuję bo zwykle inne miejsca ciasne a tu drzwi trzeba otworzyć żeby nosidełko wyciągnąć czy drugiego z fotelika, jak nie potrzebuję to nie zajmuję bo ktoś inny może potrzebować więc po co komuś życie utrudniać bez potrzeby? Ale to trzeba miec mózg i nie być chamem po prostu żeby móc dojść do takich wniosków..
  • Odpowiedz
@loduwa: Miejsce nie jest usankcjonowane prawnie, więc można. Wcześniej tego nie było i jakoś te dzieci przeżyły wsiadanie do aut. Jak nie ma nigdzie indziej albo mi się nie chce szukać konkretnego miejsca, to parkuję, z tyłu jeździ jakiś duperel typu poduszka czy inne siedzisko co wygląda jak fotelik i nikt się nie dowali.
  • Odpowiedz
@Adruns: Jak widzę, że ktoś bez dzieci tam parkuje to od razu zwracam uwagę. Zazwyczaj działa. Nie rozumiem jak można tam parkować bez małego dziecka.
  • Odpowiedz
@loduwa przepis nie istnieje ale nie istnieje też żadne prawo nakazujące zwrot wózka w sklepie. Nie ma za to nagrody ani kary, nikt nic nie powie. A jednak się powinno. Zwrot wózka i parkowanie na wyznaczonych miejscach jest miarą naszego przystosowania do życia w społeczeństwie. Jak ktoś nie jest w stanie uszanować takiej prostej rzeczy i zrobić jej tak po prostu z szacunku dla innych to znaczy że nie różni się
  • Odpowiedz
Prawnie chyba nie istnieje taki przepis który zakazuje co?


@loduwa: wielu zachowań na drogach nie reguluje kodeks a jedynie kultura. to jak ze sraniem do paczkomatu.
  • Odpowiedz