Wpis z mikrobloga

Nowy rok zaczęłam z przytupem. Zaczynam pierwsze w życiu tłumaczenie książki. Publikacja ma 175 lat i jest unikatem z mojego regionu, dotyczy powstania i buntu Tkaczy śląskich, tego jak doświadczała ich bieda i życie w tamtym czasie. Są nawet przypadki (opisane w tej właśnie książce) kiedy z głodu i braku pieniędzy jedzono własne psy. Do tych wydarzeń nawiązuje sztuka teatralna Gerhata Hauptmanna „tkacze” za którą dostał literackiego Nobla. Książka pisana dialektem niemieckim w gotyku, ale biorę to na klatę. ( ͡° ͜ʖ ͡°) ciekawsze opisy będę tu wrzucać na bieżąco., także do zobaczenia!

Ps. Książka nabyta przypadkiem w niemieckim antykwariacie. Grzechem byłoby jej nie kupić, szczególnie że to autentyk i dotyczy miasta obok którego mieszkam całe życie. 280 stron, dwie nieczytelne ale w połowie po rekonstrukcji. Może się uda coś rozczytać.

#dziendobry #literatura
Historycznygagatek - Nowy rok zaczęłam z przytupem. Zaczynam pierwsze w życiu tłumacz...

źródło: IMG_4260

Pobierz
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Historycznygagatek mirabelko gratuluję i życzę wytrwałości :) A tak nawiasem mówiąc nie byłoby lepiej jakbyś dotykała książki w rękawiczkach? Chodzi o to, że na palcach mamy tłuszcz, różne zanieczyszczenia, szkoda żeby się oryginał zniszczył, a pewnie będziesz teraz dużo wertować :)
  • Odpowiedz
@izka715: książka już jest zabezpieczona - z dala od słońca, w suchym wentylowanym pomieszczeniu i stoi pionowo żeby nie odkształcać grzbietu. Na początku była euforią więc i paluchami dotykałam jak leci ale teraz już bardziej świadomie podchodzę do tematu. Ale dziękuję za podpowiedź!
  • Odpowiedz
@Historycznygagatek nie ma sprawy ja nie w hejcie to pisałam tylko właśnie żeby się nie zniszczyło :D czytałam kiedyś, że muzea tak robią z takimi właśnie oryginałami starych książek, że nie ma opcji dotykania paluchami bo się niszczą od tego.
  • Odpowiedz
@maturzysta_ze_szczecina: Dobre, ale perełka

...że Holm po kilku sekundach nieopisanych tortur i przy wyciągniętym języku wyzionął ducha. Zimnokrwisty zwycięzca cisnął ciężkie ciało psa, na którym pomścił hańbę swojego zamordowanego wnuka, na obu widzów. Ci zaś, przerażeni krótkością krwawego spektaklu, nie odważyli się na nowy atak, kiedy Dachnik niczym kot przeskoczył przez ogrodzenie.
  • Odpowiedz